Parlament Europejski zatwierdził w czwartek 9 listopada 2023 r. swoje stanowisko w sprawie. Euro 7.
Dalsze zmniejszanie zanieczyszczeń w motoryzacji
W informacji prasowej, wydanej pod koniec września po przyjęciu stanowiska przez Radę UE, można było przeczytać, że stanowisko Rady pozwoli pogodzić surowe wymogi co do emisji samochodowych z dodatkowymi inwestycjami w przemysł i to w chwili, gdy europejscy producenci zmierzają ku produkcji samochodów bezemisyjnych.
W wrześniu tego roku Rada Europejska zaproponowała modyfikacje projektu Komisji Europejskiej, uwzględniając przy tym cele środowiskowe i zdrowotne. W swoim stanowisku Rada między innymi:
- utrzymuje obecne warunki badań i limity emisji (ustalone w Euro 6) dla pojazdów M1 i N1 (prywatne samochody osobowe i samochody dostawcze)
- względem pojazdów M2 i M3 (autobusy i autokary) oraz N2 i N3 (ciężkie pojazdy użytkowe) obniża limity emisji i nieco modyfikuje warunki badań w stosunku do Euro 6/VI
- bardziej ujednolica limity emisji cząstek z hamulców i dopuszczalne wskaźniki ścieralności opon z międzynarodowymi standardami przyjętymi przez Europejską Komisję Gospodarczą ONZ
- uwzględnia nowo proponowany zeroemisyjny cel dla autobusów miejskich na rok 2030
- ustala jednoznaczne terminy przyjmowania aktów wykonawczych (przez Komisję), by zapewnić podmiotom gospodarczym jasność i pewność prawa
Europa jest znana na całym świecie z produkcji niskoemisyjnych samochodów najwyższej jakości. Chcemy nadal dążyć do poprawy jakości powietrza. Zamierzamy pozostać liderem w dziedzinie mobilności przyszłości, a także przyjąć realistyczne poziomy emisji dla pojazdów w następnej dekadzie i jednocześnie wesprzeć przejście branży na ekologiczne samochody do 2035 r. (…). Wierzymy, że projekt ten zdobył szerokie poparcie a także, że zapewnia odpowiednie wyważenie kosztów inwestycji ponoszonych przez producentów oraz zwiększa korzyści dla środowiska wynikające z rozporządzenia.
Héctor Gómez Hernández
hiszpański minister przemysłu, handlu i turystyki
W podobnym tonie wypowiedział się obecnie w oświadczeniu czeski eurodeputowany i sprawozdawca Parlamentu Europejskiego Alexandr Vondra (ECR), który wskazał, że Parlamentowi Europejskiemu udało się osiągnąć równowagę między celami środowiskowymi a żywotnymi interesami producentów.
W sumie 329 posłów głosowało za przyjęciem zmienionych norm, podczas gdy 230 głosowało przeciwko, a 41 wstrzymało się od głosu. Widać więc, że daleko było od jednomyślności. Podobnie jak po przyjęciu stanowiska przez Radę, krytyka spada również na decyzję Parlamentu. Ma to miejsce na przykład w krajach Beneluksu, gdzie media z nazwiska wymieniają eurodeputowanych, którzy głosowali „ZA”. Brak ambicji, rozwodnienie propozycji Komisji Europejskiej i zmarnowane szanse, to tylko niektóre stwierdzenia, które padają w krajach opowiadających się za bardziej stanowczymi krokami w walce z emisjami.
Komentarz przedstawicieli branży motoryzacyjnej
Przedstawiciele producentów pojazdów, wskazują, że Parlament przyjął bardziej realistyczne podejście wobec normy Euro 7.
Z zadowoleniem przyjęlibyśmy porozumienie w ramach rozmów trójstronnych, które byłoby zorientowane na stanowisko Parlamentu w sprawie limitów i warunków testowych. Ponadto bardzo ważne będzie przynajmniej usprawnienie harmonogramu wdrażania wraz z przeglądem dyrektywy w sprawie jakości powietrza, która jest równolegle negocjowana. Ogółem wniosek Komisji Europejskiej, zawierający pewne zabezpieczenia, pobudziłby dalsze innowacje w oparciu o zaawansowaną technologię pojazdów już dostępną na rynku UE. Biorąc pod uwagę obecny kierunek, w którym zmierza regulacja, przewidywany koszt jej wdrożenia nie może być już postrzegany jako problem.
Benjamin Krieger
Sekretarz Generalny Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA)
Jak wskazuje Tomasz Bęben, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), norma Euro 7 musi pozostać realistyczna w odniesieniu do tego, co jest technologicznie osiągalne.
Zbyt wyśrubowana norma sprawiłaby, że oczekiwania Brukseli nie byłyby możliwe do spełnienia w zakładanym czasie, z całą paletą konsekwencji. Projektowana regulacja z pewnością wpłynie na branżę motoryzacyjną w całej UE i nie mówimy tu tylko o producentach pojazdów i dostarczających do nich swoje produkty producentach części na pierwszy montaż, ale także dostawcach na rynek wtórny. Mamy stanowiska już wszystkich zainteresowanych stron: surowe KE i łagodniejsze Rady oraz Parlamentu. W trilogu powstanie kompromis, z którego już nikt do końca nie będzie zadowolony - a to podobno oznaka dobrego kompromisu.
Tomasz Bęben
Prezes Zarządu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM)
Więcej o najnowszych trendach i zmianach w motoryzacji dowiedzą się Państwo podczas XVIII Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego organizowanego przez SDCM. Szczegóły i rejestracja tutaj: https://kongres.sdcm.pl/.
Źródło: SDCM