Niezależnie od tego, czy kierowca jest właścicielem danego pojazdu czy też go leasinguje lub użycza, przed wyjazdem musi obowiązkowo sprawdzić ważność przeglądu rejestracyjnego i ubezpieczenia. Dotyczy to oczywiście także przyczepy (np. campingowej). W przypadku pojazdów służbowych, leasingowanych lub wypożyczanych warto sprawdzić warunki umowy pod kątem ograniczeń w zakresie obszaru eksploatacji lub przejechanych kilometrów.
Ten punkt także dotyczy wszystkich kierowców, niezależnie od wieku i rodzaju posiadanego samochodu. Przed wyjazdem należy sprawdzić wyposażenie na wypadek sytuacji awaryjnych. Zgodnie z zapisami Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym auto powinno spełniać tylko te wymogi, które obowiązują w kraju rejestracji (dla rynku polskiego to trójkąt i gaśnica z aktualnym terminem ważności), ale nie wszystkie wakacyjne kraje respektują ten zapis. Dla własnego bezpieczeństwa i świętego spokoju wrzućmy do bagażnika także apteczkę, kamizelkę odblaskową i zestaw zapasowych żarówek.
Nawet w najnowszym i najdroższym aucie warto sprawdzić stan ogumienia. Czujniki ciśnienia (jeśli są) nie zawsze działają prawidłowo a ponadto nie wykrywają uszkodzeń mechanicznych opony (np. przetarć na bokach, które mogą nie wytrzymać podczas jazdy autostradą). Nie zapominajmy o kontroli stanu koła zapasowego, podnośnika, klucza do kół i nasadki na śruby patentowe lub o weryfikacji zestawu naprawczego.
W przypadku modeli elektrycznych warto upewnić się, czy mamy ze sobą przewody do różnych rodzajów ładowarek, a jeśli ktoś ma samochód z instalacją LPG powinien zadbać o popularne „przejściówki” do tankowania. Jeśli miejsce w bagażniku na to pozwala nie zaszkodzi spakować linkę holowniczą oraz przewody do awaryjnego „odpalania” silnika (lub booster).
W nowszych samochodach wiele czynności obsługowych wykonuje za kierowcę komputer pokładowy. Jeśli nie ma go na pokładzie lub nie ma takich funkcji należy samodzielnie sprawdzić oświetlenie, poziom oleju, płynu chłodniczego, poziom płynu hamulcowego, poziom płynu w układzie wspomagania kierownicy. Oczywiście w niektórych typach samochodów lista ta może być krótsza (np. w autach z elektrycznym wspomaganiem kierownicy nie ma płynu do wspomagania). Nie zaszkodzi kontrola terminu ostatniej i kolejnej wymiany zestawu rozrządu (dotyczy pojazdów wyposażonych w wymienny zestaw).
Plagą współczesnych samochodów jest zbyt duży pobór prądu przez pokładową elektronikę. Warto zatem sprawdzić stan akumulatora i w razie potrzeby go podładować. Nowoczesne prostowniki do akumulatorów są niewielkich rozmiarów, więc można także zabrać je ze sobą w podróż.
Fot. TotalEnergies
Nie jest tajemnicą, że nawet najnowsze modele samochodów mają czasami problem z nadmierną konsumpcją oleju silnikowego, a często jest to przewidziane nawet przez producenta pojazdu jako norma w określonej ilości. Warto zatem do bagażnika włożyć zapasowy litr lub dwa na dolewkę. Uchroni to kierowcę przed nerwowym poszukiwaniem oleju w trasie i koniecznością uzupełniania stanu takim olejem, który akurat będzie dostępny.
W nowoczesnych samochodach im poziom oleju bliższy jest poziomu MAX tym lepiej. Jeżeli jednak schodzi poniżej połowy to należałoby go uzupełnić. Najlepiej oczywiście dolewać olej taki sam jaki mamy zalany. Jeżeli jednak nie posiadamy zapasu to proponuję dolać olej o tej samej, wymaganej homologacji producenta danego pojazdu. Jeżeli tego też nie jesteśmy w stanie spełnić to stosujmy chociażby tę sama normę ACEA. Nie jest aż tak istotna lepkość oleju, a właśnie homologacja producenta czy klasa ACEA. Przykładowo w silniku z grupy VW mamy zalany olej Quartz INEO Long Life 5W30. W trasie musimy uzupełnić olej a nie posiadamy zapasu. Najlepiej kupić i dolać ten sam produkt. Jeżeli nie jest akurat dostępny to szukamy produktu z homologacją VW 504.00/507.00. Jeżeli takowe również nie jest dostępny to wtedy kupujemy olej w klasie ACEA C3 niezależnie czy będzie to lepkości 5W-30 czy 5W-40. Brak dolewki będzie bardziej groźny dla silnika niż pogorszenie jakości oleju w silniku. W takiej sytuacji awaryjnej trzeba się liczyć z tym, że po powrocie do domu należy jak najszybciej spuścić tę mieszaninę i zalać produkt zgodny z instrukcją obsługi – mówi Andrzej Husiatyński, Dział Techniczny TotalEnergies Marketing Polska.
Na zakończenie dwie ważne kwestie. Po pierwsze, przed wyjazdem warto sprawdzić ograniczenia prędkości właściwe dla krajów, do których się udajemy oraz zapoznać się z listą dozwolonego lub zabronionego wyposażenia dodatkowego. Przypomnijmy, że nie wszędzie można jeździć z CB-radio i z kamerką rejestrującą widok przed lub za samochodem. W niektórych krajach kwestionowane jest także mocowanie nawigacji, które według policjanta ogranicza pole widzenia kierowcy.
Po drugie, dla własnego komfortu, jeszcze przed wyjazdem warto sprawdzić zasady regulujące opłaty autostradami czy drogami szybkiego ruchu.
Źródło: TotalEnergies