Test PZPO: tańsze opony to dłuższe hamowanie | MOTOFAKTOR

Test PZPO: tańsze opony to dłuższe hamowanie

PZPO przestrzega: Jeśli już oszczędzacie na oponach, to róbcie to z głową – szukajcie tych co mają choć podstawowe parametry bezpieczeństwa na dobrym poziomie.

Różnica w cenie pomiędzy zimowymi oponami budżetowymi, produkowanymi przez renomowanych producentów, a oponami niskich osiągów użytymi w tym badaniu to zaledwie 10 zł na sztuce – czyli na komplecie to jakieś 2 hot-dogi i 2 kawy na stacji! To nie jest kwota warta, by ryzykować zdrowie i życie. Zimowe testy z grudnia 2023 roku pokazały, że droga hamowania na śniegu przy prędkości 50 km/h w przypadku opon niskich osiągów wydłuża się aż o 10 metrów!

„Tutaj komentarz jest właściwie zbędny. Ja byłem w szoku czując tę różnicę na kołach. Nasze badanie pokazało, jak bardzo trzeba rozsądnie wybierać opony i jaka jest przepaść w zapewnieniu bezpieczeństwa między oponami klasy budżetowej od renomowanych producentów, a oponami z segmentu niskich osiągów. Wyniki tych ostatnich są po prostu tragiczne. Nie dajmy się nabrać na bojowo wyglądający wzór bieżnika, bo to tylko część sukcesu. Reszta to skład mieszanki gumowej, z jakiej jest on zrobiony. A tu jak zobaczyliśmy – może być przepaść technologiczna i jakościowa” – wskazuje Grzegorz Duda, kierowca sportowy, 14-krotny Mistrz Europy w wyścigach górskich.

Jeśli już musimy oszczędzić na oponach, to róbmy to rozsądnie. Pamiętajmy, że poniżej segmentu opon budżetowych są opony, które tylko wyglądają podobnie – natomiast ich przyczepność pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście opony budżetowe mają mniej zaawansowanych technologii niż opony klasy średniej i tym bardziej niż opony premium – dlatego są tańsze. Zapewniają jednak podstawowe bezpieczeństwo w określonych warunkach.

Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO)
Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO), Fot. PZPO

„Nie warto kusić się na opony niskich osiągów, od nieznanych producentów – bo często nie tylko partie, ale konkretne zestawy nie trzymają jednolitych standardów. W czasie badań okazało się, że mają np. niejednakową głębokość bieżnika zarówno poprzecznie, jak i wzdłużnie – co już jest objawem dużych braków technologicznych” – podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Badania porównawcze opon całorocznych i zimowych, klasy budżetowej i opon niskich osiągów – przeprowadzone przez Grzegorza Dudę na zamkniętym placu Expo w Krakowie, we współpracy z Polskim Związkiem Przemysłu Oponiarskiego (PZPO), Politechniką Rzeszowską oraz firmą rzeczoznawczą Auto-Test – wykazały, że samochód na oponach zimowych budżetowych sprawdzonych producentów zahamował po 28,5 metra, podczas gdy w takich samych warunkach opony niskich osiągów potrzebowały aż 38,5 metra, czyli 10 metrów dalej! Podobne różnice były w przypadku opon całorocznych budżetowych (32 metry) i całorocznych niskich osiągów (43 metry). Jak widać, nawet opona całoroczna z segmentu budżet od znanego producenta radziła sobie lepiej na zmrożonym śniegu niż zimowa opona niskich osiągów!

Do badania użyto urządzenia Datron – służącego do precyzyjnego cyfrowego pomiaru dynamiki pojazdu oraz drogi hamowania z dokładnością do 1 cm. Patrząc na niską prędkość, 50 km/h, wyniki na tym poziomie były dla obserwatorów szokujące. Do tej pory zwykle mówiło się, że w warunkach ośnieżonej drogi opony najtańsze mają niezłą przyczepność. Raz jeszcze okazało się, ile są warte mity w motoryzacji.

Źródło: PZPO

 

Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?

belka Wiadomości Google

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).