Znamy to z Mazdy, ale… Ferrari zaczęło stosować ten typ doładowania w bolidach F1 w roku 1981, czyli w erze gdy turbo rozkwitało. Silnik V6 o pojemności 1,5 litra osiągał 540 KM mocy. Ferrari do kwalifikacji i zawodów wystawiało bolidy z silnikiem 126CX wyposażonym w doładowanie falą ciśnienia gazów oraz bolidy z silnikiem 126 CK wyposażone w standardowe – podwójne turbodoładowanie.
Sprężarka ta występowała w bolidach w dwóch wersjach – z zewnętrznym i wewnętrznym zaworem upustowym (wastegate). Początkowo sprężarka była dostarczana przez producenta turbosprężarek – firmę KKK, a w późniejszych modelach dostawcą był Brown Boveri. Comprex nie zagościł długo w sporcie, ponieważ okazało się, że nie da się oddzielić spalin od powietrza zasilającego w sposób idealny, a do silnika trafiała zanieczyszczona spalinami mieszanka. W przypadku maksymalnie wysilonych silników wyczynowych – miało to znaczenie – każdy gram tlenu zastąpiony spalinami działa na minus. Ferrari szybko przeszło więc na tradycyjne turbosprężarki.
Bolid z doładowaniem typu „Comprex” był jednak bardzo chwalony za brak turbodziury i wysoką moc dostępną w praktycznie każdym zakresie prędkości obrotowej silnika.
Równolegle Fiński producent traktorów – firma Valmet stosowała doładowanie „Comprex” w modelu 1203 produkowanym w latach 1980-1982. Doładowanie to pozwoliło zwiększyć moment obrotowy silnika w tym traktorze o ponad 27%.
Długo nie trzeba było czekać – Mazda wypuściła pierwsze samochód wyposażony w doładowanie „Comprex” w roku 1987. Model 626 wyposażony między innymi w silnik 2,0 D i doładowany sprężarką działającą na zasadzie przepompowywania gazów dzięki wytworzonej fali ciśnienia. Wcześniej ten typ doładowania Mazda stosowała na lokalnym rynku w ciężarówce Mazda Bongo. W modelu 626 silnik bez doładowania miał 64 KM mocy, natomiast ten sam silnik ze sprężarką „Comprex” dysponował już mocą 88 KM.
Doładowanie typu „Comprex” stosowano także w niewielkiej liczbie samochodów Opel Senator w 1985 r. z silnikami wysokoprężnymi o pojemności 2,3 litra.
Przeciętne ciśnienie doładowania tego systemu to 0,2 MPa. Pasek łączący sprężarkę Comprex z wałem korbowym silnika służy jedynie do zsynchronizowania pracy obu urządzeń, a dokładnie do zapewnienia odpowiedniej prędkości obrotowej walca z wzdłużnymi kanałami. Szacunkowo na napęd tej sprężarki silnik traci około 2% generowanej mocy.
Ilustracja 2. Schemat działania sprężarki typu Comprex. Gazy spalinowe przetłaczają powietrze przez kanały w obracającym się cylindrze. Ciśnienie gazów spalinowych przetłacza powietrze, które dzięki obrotom walca dostaje się do kolektora dolotowego. Prędkość obrotowa walca jest dobrana w taki sposób, aby spaliny nie dostały się do kolektora, lecz trafiły do rury wydechowej po przetłoczeniu powietrza. Źródło: Mazda
Ilustracja 3. Silnik ferrari 126 CX wyposażony w sprężarkę „Comprex” produkowaną przez Brown and Boveri. Źródło: Ferrari / Best Image
Cechy falowości doładowania umożliwiły wykorzystanie energii fali uderzeniowej powstałej w wyniku spalania mieszanki paliwowej i przekazanie energii tej fali powietrzu, które jest w płynny sposób zasysane przez urządzenie. Cały proces odbywa się w poszczególnych komorach obracającego się walca, gdzie za pośrednictwem otworów dolotowych i wylotowych świeże powietrze jest spiętrzane, a spaliny rozprężane.
Ważnym zagadnieniem w pracy urządzenia jest utrzymanie szczelności między obudową sprężarki, a obracającym się w jej wnętrzu walcem. Jest to realizowane przez zachowanie szczeliny o wielkości 0,1 mm między wirnikiem a obudową urządzenia. Ze względu na fabryczną nieszczelność urządzenia można mówić o procesie częściowej recyrkulacji spalin, która niestety nie jest kontrolowana. W związku z trudnościami związanymi z obsługą tego typu sprężarek, wymagające łożyskowanie wirnika i problematyczne uszczelnienie zrezygnowano z tego rodzaju doładowania w samochodach.