Należy jednak zauważyć, że zwiększony popyt oraz trwające wciąż obostrzenia poskutkowały gwałtownym skokiem kosztów transportu, a to dla wielu klientów firm transportowych stanowiło wyzwanie. W trosce o swoją stabilność finansową, która szczególnie w tym momencie stała się kluczowa, wybierały one raczej zachowanie własnej płynności finansowej, nawet kosztem opóźnień w płatnościach. Po wyczerpaniu się pomocy rządowej w formie tarcz antykryzysowych i przy rosnących stopach procentowych, pożyczki i kredyty okazywały się zbyt drogie, a opóźnienie spłaty zobowiązań było dla wielu firm tańszym sposobem finansowania własnej działalności operacyjnej. To jak pokazuje praktyka, przekłada się na zatory płatnicze, bo firmy, które nie otrzymały należności, same przestają regulować swoje zobowiązania i problem się rozprzestrzenia – wyjaśnia Marta Zonik, dyrektor finansowa na Europę Centralną w FM Logistic.
Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK, przez dwa lata pandemii, od marca 2020 r. do marca 2022 r. zaległości kredytowe i pozakredytowe branży transportowo-spedycyjno-logistycznej (TSL) wzrastały średnio o ponad 200 mln zł rocznie, łącznie o 414 mln zł. O zbliżoną kwotę zwiększyły się też w samym 2019 r., gdy na fali dobrej passy tego biznesu, wielu firmom zdarzało się przeinwestowywać. Teraz wzrost nieopłacanych w terminie rat kredytów, leasingów i faktur znów przyspieszył – od stycznia do maja przybyło 182 mln zł zaległości, a ich suma to obecnie 2,79 mld zł.
Co będzie dalej? Z analizy wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet, trudno o optymistyczne przewidywania. Według wywiadowni 7 na 10 firm transportowych ma problemy finansowe, 60% firm jest w kondycji raczej słabej, a 8% w bardzo złej. W dobrej kondycji znajduje się 27% firm, a tylko 4% w bardzo silnej.
Pomimo niestabilnej sytuacji branży TSL, nadal przyciąga ona nowych przedsiębiorców.
Na koniec maja tego roku w sektorze TSL w Polsce funkcjonowało niemal 219 tys. podmiotów, o 10% więcej niż przed rokiem. Przeterminowane zobowiązania ma ponad 36 tysięcy firm z czego niemal 20 tys. to przedsiębiorstwa działające (pozostałe są zawieszone lub zamknięte). Odsetek niesolidnych płatników utrzymuje się w granicach 9%. Oznacza to dla dostawców tej branży, że ryzyko trafienia na firmę w kłopotach jest całkiem spore. Co 11. przedsiębiorstwo może im również nie zapłacić w terminie lub wcale, bo wcześniej już tak zrobiło – informuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Marta Zonik z FM Logistic zwraca uwagę, że większa liczba graczy na rynku może prowadzić do rozdrobnienia bazy klientów, a to z kolei może utrudniać firmom transportowym egzekwowanie należności. Bywa też, że sam proces windykacji nie jest dostatecznie efektywny, a stąd krótka droga do tego by samemu też nie płacić. Można więc pokusić się o wniosek, że mniejsze firmy są potencjalnie bardziej narażone na problemy z windykacją należności, a jak wynika z danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego blisko ⅓ przedsiębiorstw TSL w Polsce, to niewielkie firmy zatrudniające nie więcej niż 9 pracowników.