Ostatnie sześć miesięcy to niestety, zarówno w rejestracjach nowych samochodów kempingowych jak i przyczep kempingowych, znaczące spadki. W przypadku samochodów może to być ciągle jeszcze ograniczona, choć poprawiająca się, dostępność podwozi. Wydaje się, że to niestety również rosnące ceny samochodów i przyczep powodują, że część klientów wybiera używane pojazdy. Wskazuje na to wzrost rejestracji używanych pojazdów i przyczep kempingowych.
Jedną z przyczyn niższego poziomu rejestracji może być fakt, że po dokonanych zakupach w poprzednich latach wypożyczalnie kupują mniej. Wskazują na to zsumowane wyniki dla rynku pojazdów nowych i używanych, które utrzymują się mniej więcej na poziomie roku ubiegłego.
Biorąc pod uwagę, że sezon wakacyjny już trwa nie należy niestety spodziewać się, że w najbliższych miesiącach rejestracje będą radykalnie rosły – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Pierwsze półrocze jest kontynuacją trendu charakterystycznego dla I kwartału. Olbrzymie wzrosty cen kamperów odnotowane w zeszłym roku skutecznie przyhamowują popyt, zarówno wśród klientów indywidualnych jak i firm. Wypożyczalnie będące motorem napędowym maja się coraz gorzej. Powyższy wyznacznik trendu w połączeniu z ograniczoną możliwością podnoszenia cen najmu, powoduje że rentowność tego biznesu spada. Nie pomagają też duża inflacja oraz wysokie stopy procentowe, które zmniejszają zdolność kredytową podmiotów. Wszystkie te czynniki mogą natomiast spowodować zjawisko selekcji naturalnej i odsiania podmiotów świadczących usługi na słabym poziomie.
Kolejnym „stałym” czynnikiem wpływającym na obecną sytuację są nieustannie problemy z dostępnością podwozi. Pomimo że koncern Stellantis zaczął już dostarczać pojazdy w należytym tempie, jednak cena bazy samochodowej jest obecnie mało atrakcyjna dla polskiego rynku konfiguracji. Nasz klient oczekuje kampera z automatyczną skrzynią biegów, a tych w Fiacie brakuje. Dużym wyzwaniem dla rynku może być wkrótce brak dostępności podwozi Forda- co już zapowiadają producenci. Niestety podwozia te, ze względu na niską akcyzę, posiada zdecydowana większość pojazdów kupowanych w Polsce. Widzę tu szansę dla pojazdów na podwoziach marki MAN, które stosuje KNAUS, WEINSBERG i kilku innych producentów.
Podsumowując wyniki, warto zwrócić uwagę na łączną liczbę zarejestrowanych w tym półroczu pojazdów kempingowych. Niespełna 6500 to liczba, która z pewnością przełoży się pozytywnie na rozwój całej branży dając pracę serwisom, sklepom caravaningowym i kempingom.
Pozostaje nam mieć nadzieję że powoli, wraz ze spadkiem inflacji, ilość sprzedawanych pojazdów będzie rosła – mówi Sebastian Klauz, wiceprezes PGC, wydawca czasopisma Polski Caravaning.