Japończycy też oszukiwali | MOTOFAKTOR

Japończycy też oszukiwali

Japońskie ministerstwo transportu stwierdziło nieprawidłowości we wnioskach o certyfikację niektórych modeli Toyoty, Hondy, Suzuki i Yamaha Motor. Producenci samochodów przedstawili nieprawidłowe lub zmanipulowane dane z testów pojazdów.

  • Toyota potwierdziła, że ​​do nieprawidłowości doszło podczas sześciu różnych testów bezpieczeństwa.
  • Mazda przyznała, że modyfikowała wyniki testów oprogramowania sterującego silnikiem.
  • Yamaha wstrzymała dostawy motocykla sportowego.
  • Honda wykryła nieprawidłowości w testach hałasu i mocy.
  • Więcej informacji o polskiej (i nie tylko) branży aftermarketowej i motoryzacyjnej znajdziesz na stronie głównej Motofaktora.
  • Chcesz być na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami z branży – zapisz się na nasz newsletter.

Jak informuje Reuters, japońskie ministerstwo transportu, nakazało koncernom Toyota, Mazda i Yamaha wstrzymanie dostaw części pojazdów. Najnowsze doniesienia pojawiły się po tym, jak pod koniec stycznia ministerstwo zwróciło się do producentów samochodów o zbadanie wniosków o certyfikację w następstwie skandalu z testami bezpieczeństwa w samochodzie Toyota Daihatsu.

Toyota potwierdziła, że ​​do nieprawidłowości doszło podczas sześciu różnych testów przeprowadzonych w latach 2014, 2015 i 2020. Pojazdy, których dotyczył problem to Corolla Fielder, Corolla Axio i Yaris Cross oraz wycofane z produkcji cztery popularne modele, w tym jeden marki Lexus. Toyota poinformowała, że siedem modeli otrzymało niewłaściwe oznaczenie typu niezbędnego do masowej produkcji, co obejmuje 1,7 mln pojazdów wyprodukowanych od 2014 roku do kwietnia br.

W jednym z testów koncern zmierzył uszkodzenia powstałe w wyniku kolizji po jednej stronie maski samochodu, choć było to wymagane po obu stronach. Toyota oświadczyła, że ​​nadal bada kwestie związane z efektywnością paliwową i emisją spalin pojazdów i zamierza zakończyć to dochodzenie do końca czerwca.

Z kolei Mazda zawiesiła dostawy modeli Roadster RF i hatchbacka Mazda 2 po stwierdzeniu, że pracownicy zmodyfikowali wyniki testów oprogramowania sterującego silnikiem. Ustalono też, że testy zderzeniowe modeli Atenza i Axela, które nie są już produkowane, zostały sfałszowane poprzez wykorzystanie timera do wyzwalania poduszek powietrznych podczas niektórych testów zderzenia czołowego, zamiast  czujnika pokładowego w celu wykrycia uderzenia.

Yamaha poinformowała, że ​​wstrzymała dostawy motocykla sportowego, a Honda wykryła nieprawidłowości w testach hałasu i mocy prowadzonych w okresie ponad ośmiu lat do października 2017 r. w około dwudziestu modelach, które nie są już produkowane.

Przypomnijmy, że w 2015 roku wybuchła afera Dieselgate. Koncern Volkswagen stosował w samochodach Volkswagen, Audi, SEAT i Skoda produkowanych po 2008 r. oprogramowanie do sterowania silnikiem EA 189 EU 5. W warunkach testowych pozwalało ono zaniżać wartość emisji tlenków azotu. Oprogramowanie rozpoznawało, że samochód znajduje się na stanowisku kontrolnym i obniżało emisję tlenków azotu. Podczas normalnej jazdy była ona wyższa. Wartości te znacznie odbiegały od tych deklarowanych konsumentom w materiałach reklamowych i w dokumentach homologacyjnych. Łącznie na świecie sprawa dotyczy około 13 milionów samochodów.

Źródło: Reuters

Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?

belka Wiadomości Google

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).