Fota SA – trwa 'cisza radiowa’ | MOTOFAKTOR

Fota SA - trwa 'cisza radiowa'

Jeden z największych polskich dystrybutorów części walczy o utrzymanie się na powierzchni.
16/08/2013

Ale w tym trudnym okresie najwyraźniej zapomina, że strategia komunikacyjna jest kluczem do zachowania przez firmę wiarygodności w oczach dostawców i klientów.

 

Od początku maja 2013 – gdy okazało się, że wyniki za I kwartał 2013 nie przyniosły poprawy w stosunku do fatalnego roku 2012 – zarząd Fota SA wystosował zaledwie dwa komunikaty dla rynku. W pierwszym zarysował plan naprawy sytuacji, a drugi, wydany kilka dni po złożeniu wniosku o upadłość, zapowiadał wznowienie dostaw towarów do filii.

Do czasu zakończenia negocjacji z bankami zarząd nie będzie komentował sytuacji firmy.

dyrektor marketingu Fota SA dla Motofaktor.pl - Magdalena Madejska

 

Wobec  „ciszy radiowej” ze strony dystrybutora, operatorzy aftermaketowi zdani są tylko i wyłącznie na komunikaty publikowane przez dział relacji inwestorskich Fota SA, do których udostępniania spółka giełdowa jest prawnie zobowiązana. Czego z nich możemy się dowiedzieć na temat obecnej sytuacji firmy?

Banki straciły wiarę w spółkę

Przypomnijmy – w czerwcu 2013 trzy banki zdecydowały się na wypowiedzenie umów kredytowych spółce, a czwarty znacząco zredukował limit kredytowy. Zobowiązania Fota SA wobec Polskiej Kasy Opieki, Banku Handlowego, Raiffeissen Bank Polska i Banku Zachodniego WBK wyniosły łącznie ok. 84,5 mln zł, a wyznaczone terminy spłaty były dosłownie kilkudniowe. Można się tylko domyślać, że zobowiązań tych nie udało się spółce spłacić w całości, gdyż w lipcu dwa z banków rozpoczęły postępowania egzekucyjne wobec Fota SA.

 

Reakcja Foty

Postawienie przez banki twardych warunków spowodowało, że kurs akcji Fota SA na warszawskiej giełdzie znacząco się obniżył, na co dwóch największych inwestorów giełdowych Foty zredukowało liczbę posiadanych akcji spółki. Reakcją Fota SA było awansowanie Jakuba Foty (syna założyciela firmy) na stanowisko wiceprezesa zarządu spółki. Kilka dni później zarząd Fota SA złożył w gdańskim sądzie wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu. W założeniu taka procedura umożliwia utrzymanie działalności spółki po restrukturyzacji nadzorowanej przez sąd. To z kolei gwarantuje wierzycielom większą szansę na spłatę zobowiązań niż upadłość firmy i sprzedaż jej majątku.

 

Kłopoty dystrybutora przełożyły się także na działalność spółek zależnych, takich jak Art-Gum. Dystrybutor opon musiał zgodzić się na dodatkowe zabezpieczenia kredytu bankowego.

 

Zamieszanie wokół rady nadzorczej

Ostatnie informacje, jakie dochodzą ze spółki, świadczą o głębokich zmianach w radzie nadzorczej. Na przełomie lipca i sierpnia z  pięcioosobowego składu odeszły trzy osoby, a na ich miejsce powołano dwóch nowych kandydatów. Tymczasem 12 sierpnia spółka nieoczekiwanie poinformowała, że dwóch dopiero co powołanych członków rady nadzorczej – Michael Kowalik i Waldemar Dunajewski – zrezygnowało z zasiadania w radzie „bez podania przyczyn”. Jednocześnie, tego samego dnia, pojawił się komunikat omawiający dokonania zawodowe czwórki nowych kandydatów do rady nadzorczej, którzy mają zostać wybrani w czasie walnego zgromadzenia akcjonariuszy planowanego na 6 września. Wśród kandydatów znajdują się nazwiska wymienionych członków rady nadzorczej, którzy właśnie zrezygnowali. O co tu chodzi?

 

Jak nieoficjalnie potwierdził Motofaktor.pl jeden z członków rady nadzorczej spółki, rezygnacje te były tylko formalnością, gdyż zmienia się regulamin rady i sposób powoływania jej członków. Niestety, czytając oficjalny komunikat na temat ich odejścia, można odnieść wrażenie, że jest to ucieczka z tonącego okrętu.

Strategia komunikacyjna to podstawa

Dla dobra negocjacji firmy często rezygnują z informowania na temat ich przebiegu. Pytanie na ile w przypadku Fota SA jest to część konsekwentnie realizowanej strategii komunikacyjnej, a na ile działanie ad hoc.

specjalista ds. kształtowania wizerunku - Zbigniew Lazar

 

W przypadku dystrybutora części motoryzacyjnych, komunikacja nie odbywa się jednak wyłącznie między spółką a wierzycielami. Równie istotna jest komunikacja z dostawcami towaru (producentami części) oraz klientami, czyli warsztatami. O ile w pierwszym przypadku możliwa jest komunikacja bezpośrednia, o tyle klienci zdani są tylko na to, co przeczytają w Internecie lub prasie branżowej. Firma nie może liczyć, że temat nie będzie poruszany przez media.

Kiedyś można było tego uniknąć, wystarczyło tylko by temat nie został pokazany w wieczornych wiadomościach telewizyjnych. Dziś wszystko na bieżąco trafia do internetu.

- Zbigniew Lazar

 

W takiej sytuacji tylko narzucenie własnej narracji umożliwia panowanie nad przekazem medialnym.

Nie powinno się wydawać komunikatów, które nie tworzą logicznej całości i nie budują zaufania. W tak poważnej sprawie jaką jest rezygnacja członków rady nadzorczej aż prosi się o napisanie chociażby okrągłego zdania wyjaśniającego sytuację. Nie trzeba przy tym odkrywać wszystkich swoich kart, ale jakiekolwiek uzasadnienie wpłynie uspokajająco na odbiorców.

- Zbigniew Lazar

 

Nie można zapomnieć o jeszcze jednym ważnym poziomie komunikacji. Filie Fota SA wciąż odwiedzane są przez warsztatowców, także przedstawiciele handlowi dystrybutora działają aktywnie.

Pracownicy firmy są jej ambasadorami wśród klientów. Niezależnie od tego jak prowadzona jest komunikacja zewnętrzna, pracownicy nie mogą być gorzej poinformowani od klientów, bo ciężko będzie im być wiarygodnymi w ich oczach.

- Zbigniew Lazar

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).