Branża motoryzacyjna w zapaści | MOTOFAKTOR

Branża motoryzacyjna w zapaści

Uczestnicy "Spotkania Liderów Sektora Motoryzacyjnego", zorganizowanego przez DNB Bank Polska, są zgodni, że branżę po pandemii czekają duże zmiany.

Już na przełomie marca i kwietnia praktycznie wszyscy europejscy producenci samochodów wstrzymali prace, a dostawcy części walczyli o zachowanie płynności finansowej. Europa odnotowuje drastyczny spadek rejestracji nowych samochodów. W pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku zarejestrowano o 43% mniej aut niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W Polsce ten spadek wyniósł 38%.

Mimo tylu negatywnych informacji, dostrzegamy także pozytywy. Rejestracja samochodów hybrydowych oraz elektrycznych w Polsce wzrosła w tym okresie o 53% r/r. Popyt na ten rodzaj pojazdów będzie uzależniony od liczby stacji ładowania, co wymusi inwestycje w tym obszarze.

Ekspert ds. rynku automotive w DNB Bank Polska - Jacek Grzybowski

 

Według danych PZPM i PSPA, na koniec maja w Polsce istniały 1173 stacje ładowania takich pojazdów, to o 69% więcej niż rok wcześniej.

Konieczne nowe spojrzenie

Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów, tylko do początku czerwca w Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii utracona została produkcja 2,5 mln pojazdów. Z drugiej strony, gwałtownie spadło również zapotrzebowanie na auta. ACEA prognozuje, że w całym 2020 roku sprzedaż aut pasażerskich spadnie o 25% i zmniejszy się o ponad 3 mln sztuk w stosunku do 2019 roku.

 

Te liczby odczuli też polscy menedżerzy motoryzacyjni. W badaniu KPMG wszyscy zgodnie przyznają, że ich firmy odnotowały spadek sprzedaży, a 88% spotkało się z zakłóceniami łańcucha dostaw. Aż 35% z nich zamknęło przynajmniej część działalności.

 

Z takimi trudnościami spotkała się również fabryka Volkswagena w Poznaniu, która na przełomie marca i kwietnia zaprzestała produkcji na miesiąc. Szacuje się, że straciła przez to 50 tys. samochodów.

Szybko zareagowaliśmy na kryzys, a jego zrozumienie jest nieodzowne dla przyszłego rozwoju. Zrobiliśmy też wszystko, żeby zachować jak najwięcej miejsc pracy i zapewnić wszystkim bezpieczne funkcjonowanie. Z kolei od strony biznesowej musimy stawiać na elektromobilność i digitalizację. Prognozujemy, że do normalności wrócimy w 2022 roku.

Członek Zarządu Finanse, Zakupy i IT w Volkswagen Poznań - Hans Joachim Godau

 

Nowe trendy w branży zauważają też inni eksperci.

Po pierwsze, to odejście od tradycyjnych salonów na rzecz sprzedaży samochodów online. Tylko 9% menedżerów motoryzacyjnych z całego świata wskazuje, że liczba fizycznych salonów w ciągu 5 lat pozostanie bez zmian. Po drugie, zarówno producenci, jak i klienci zwracać się będą ku elektromobilności. Zauważać też będziemy, już teraz obecną, konsolidację producentów samochodowych z producentami części.

Partner w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej, KPMG - Mirosław Michna

Stabilny rynek aftermarket

W czasie pandemii dużo lepiej niż cały przemysł motoryzacyjny radził sobie polski rynek części i napraw, którego wartość wynosi 32 mld zł. W Polsce działa 24 tys. takich firm, które w sumie zatrudniają 145 tys. osób. Jak wynika z badań Inter Cars, tylko 6% warsztatów niezależnych zamknęło się w kwietniu, a w maju było to tylko 2%.

Warto zwrócić uwagę, że o ile w kwietniu większość serwisów zwróciła uwagę na spadek liczby klientów, to w maju ten problem zauważało już tylko 41% z nich. Warsztaty nie odczuły też większych problemów z płynnością finansową czy zaopatrzeniem.

Prezes Zarządu Inter Cars - Maciej Oleksowicz

 

Dane wyraźnie wskazują, że rynek usług w serwisach niezależnych odbudował się bardzo szybko.

 

Przyszłość na rynku części i napraw również wygląda obiecująco. Według 43% serwisów, Polacy po pandemii będą używać swoich samochodów częściej. Konsumenci częściej będą też wybierać auta starsze, wymagające napraw. Tym samym zwiększy się liczba wizyt w warsztatach. W najgorszym przypadku, automotive aftermarket zanotuje w 2020 roku spadki rzędu 15%.

 

W 2021 roku możliwy jest niewielki wzrost. Z kolei aftermarket części do pojazdów ciężarowych odnotuje spadek w dużo większej skali niż rynek części do samochodów osobowych. Główną przyczyną jest uzależnienie od aktualnych trendów ekonomicznych, a także od rozwoju handlu, przemysłu i inwestycji.

 

Przed branżą motoryzacyjną stoi więc wiele pytań i wątpliwości.

Jedno jest pewne – rynek na pewno się zmieni. Nikt jednak nie wie, jak poradzą sobie zarówno producenci, jak i dostawcy części. Duże znaczenie będzie mieć również zmiana w zachowaniu konsumentów. Trzeba stale monitorować ich preferencje. Na rynku widać powolne odbicie, ale wciąż daleko nam do wzrostów sprzed pandemii.

Ekspert ds. rynku automotive w DNB Bank Polska - Olga Plewicka

 

Źródło: DNB Bank Polska

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).