Błędy w obsłudze klimatyzacji | MOTOFAKTOR

Błędy w obsłudze klimatyzacji

Klimatyzacja stała się już praktycznie standardem, nawet w starszych autach.

O ile jeszcze kilka lat temu obsługą samochodowej klimatyzacji zajmowały się wyspecjalizowane serwisy, dziś praktycznie każdy warsztat powinien móc wykonać przegląd „klimy”. Na rynku dostępne jest także odpowiednie oprzyrządowanie do tego.

 

Obecnie każdy liczący się na rynku producent sprzętu warsztatowego ma w swojej ofercie stację do obsługi klimatyzacji. Przez obsługę klimatyzacji rozumiemy odciągnięcie starego czynnika (i wraz z nim pewnej ilości oleju), wytworzenie próżni, a następnie napełnienie układu właściwą ilością czynnika i oleju.  Dodatkową czynnością może być dezynfekcja parownika i nadmuchów oraz wymiana filtra kabinowego.

 

Wykonywanie takich prostych czynności ułatwiają wspomniane wcześniej stacje do obsługi klimatyzacji. Jeśli urządzenie takie pracuje w cyklu automatycznym, to praca mechanika sprowadza  się do odszukania złączy serwisowych, podłączenia do nich urządzenia i uruchomienia cyklu obsługi.

 

Prosta obsługa i powszechna dostępność urządzeń spowodowały, że klimatyzacją zaczęło się zajmować wiele warsztatów, w tym te, które wcześniej wykonywały jedynie proste naprawy mechaniczne. Niestety dało to też negatywne efekty w postaci zaniżania cen obsługi oraz spadku jakości usług.

 

Postaramy się przedstawić kilka podstawowych błędów jakie popełniają serwisy obsługujące klimatyzację.

Jednym z najczęstszych błędów jakie popełniają warsztaty serwisujące można zaliczy zalewanie układu zbyt duża ilością oleju. Błędy te mają poważne konsekwencje. Aby sprężarka pracująca w układzie klimatyzacji pracowała prawidłowo musi być smarowana. Jej smarowanie realizowane jest przez dodanie określonej ilości oleju do czynnika, który przetłacza. Olej miesza się z czynnikiem chłodniczym i krążąc w układzie smaruje sprężarkę oraz pokrywa wewnętrzne ścianki wszystkich elementów zabezpieczając ją przed korozją. W czasie obsługi układu klimatyzacji część oleju która zmieszała się z czynnikiem zostaje usunięta z układu. I tę ilość należy wlać do układu przy jego ponownym napełnianiu czynnikiem chłodniczym. W miejsce usuniętego oleju podaje się nowy olej tego samego gatunku. To jest podstawowa zasada. Większość mechaników jej nie przestrzega, dodaje więcej oleju niż zostało z układu usunięte. Zbyt wysoki poziom oleju w układzie prowadzi do zmniejszenia wydajności – olej blokuje przepływ czynnika roboczego przez parownik, który słabiej chłodzi powietrze wtłaczane do kabiny jak również powoduje także szkodliwe obciążenie mechaniczne sprężarki. Ponadto zabiera więcej mocy silnika na tłoczenie większej ilości oleju, a co pociąga za sobą wzrost zużycia paliwa i szybsze zużycie układu.

Kierownik Centrum Szkoleniowego Hella Polska - Zenon Rudak

 

Kolejnym powodem konieczności wykonywania okresowej obsługi jest ubywanie czynnika (m in. przez dyfuzję w przewodach gumowych czy mikro nieszczelności). Pojawia się więc pytanie czy warto uzupełniać czynnik czyli „dobijać” układ klimatyzacji? 

 

Zdaniem specjalistów z firmy Texa Poland uzupełnianie poziomu czynnika może okazać się nieskuteczne, a nawet szkodliwe. Dlaczego? Niestety nie istnieje żaden sposób pomiaru ilości czynnika w napełnionym układzie klimatyzacji bez jego odzyskania (odciągnięcia) z układu. Dlatego też wspomniane „dobijanie” może się okazać przysłowiowym gwoździem do trumny. Jeśli całkowita ilość czynnika w układzie będzie niewystarczająca (nie mając informacji o ilości początkowej), wtedy dobicie pewnej ilości czynnika może nie wystarczyć i przy wyższych temperaturach klimatyzacja będzie niewydajna, co użytkownik odczuje brakiem efektu chłodzenia kabiny. Jeśli natomiast ilość czynnika będzie zbyt duża, może dojść do uszkodzenia kompresora lub też nadmiernego wzrostu ciśnienia, co może spowodować rozerwanie układu. Jak widać „dobijanie” jest operacją, która niesie ze sobą dość duże ryzyko. Absolutnie odradzamy takie podejście i zalecamy zawsze najpierw całkowite opróżnienie układu, a następnie podanie do niego właściwej ilości czynnika.

 

Użytkownika samochodu najbardziej interesuje to, czy w upalny dzień w samochodzie jest odpowiednio chłodno. Poprawność działania klimatyzacji najprościej sprawdzić mierząc temperaturę powietrza w kanałach wentylacyjnych. Jeśli przy temperaturze otoczenia wynoszącej ponad 25°C w nawiewach temperatura spadnie do ok. 8°C, to można przyjąć, że wszystko jest w porządku. W takim przypadku okresową obsługę można wykonać np. co dwa lata.

 

Przynajmniej raz w roku trzeba jednak wymienić filtr kabinowy i wykonać dezynfekcję układu.

 

Jeśli decydujemy się na wykonanie obsługi, to najlepiej wcześniej przeprowadzić z klientem krótki wywiad kiedy ostatni raz były wykonywane przy klimatyzacji jakieś prace. Jeśli dowiemy się, że układ był niedawno napełniany i odzyskamy z niego za mało czynnika, to istnieje przypuszczenie, że jest nieszczelny. Napełnianie układu co do którego istnieje podejrzenie nieszczelności, to niestety częsty grzech warsztatów wykonujących tylko prostą obsługę. Jest to szkodliwe dla środowiska i naraża klienta na niepotrzebne wydatki. Głównym powodem takiego postępowania jest obawa o utratę zarobku, ponieważ jeśli warsztaty te nie wykonują napraw typu szukanie i usuwanie nieszczelności, to muszą klienta odesłać do innego warsztatu.

 

Bez wcześniejszego sprawdzenia szczelności nie powinno się też napełniać układu który był pusty lub zawierał niewielką ilość czynnika (np. kilkadziesiąt gramów). Warto tutaj wspomnieć o teście szczelności wykonywanym przez stacje do obsługi klimatyzacji. Z racji odwrotnego kierunku działania i niewielkiej różnicy ciśnień (wynoszącej maks. 1 bar), test próżniowy nie jest miarodajny.

 

Częstym błędem wynikającym głównie z pośpiechu jest skracanie czasu wytwarzania próżni. Ta czynność pozwala osuszyć układ i proces ten powinien trwać minimum 20 minut. Jeśli układ nie zostanie dokładnie osuszony, to znajdująca się w nim woda może zaburzać działanie klimatyzacji (np. zamarzając na zaworze rozprężnym) oraz powoduje stopniową korozję jej elementów od wewnątrz.

 

Ważnym czynnikiem wpływającym na trwałość sprężarki klimatyzacji jest stosowanie odpowiedniego oleju. Informację o rodzaju oleju można znaleźć na nalepce znajdującej się na sprężarce bądź w odpowiednich publikacjach serwisowych. Warto też pamiętać, że w danym typie pojazdu mogły być stosowane sprężarki różnych producentów wymagające stosowania oleju o rożnej specyfikacji. Niestety w wielu serwisach obsługujących klimatyzację często stosowany jest jeden typ oleju do wszystkich układów.

 

Kolejnym elementem, któremu należy poświęcić uwagę jest filtr-osuszacz.

Przed napełnieniem układu nowym czynnikiem chłodzącym należy koniecznie wymienić tzw. osuszacz. Jest to zamontowany w układzie filtr zawierający substancję higroskopijną. Jego zadaniem jest pochłanianie wilgoci znajdującej się w układzie – nawet niewielka domieszka wody w chłodziwie może spowodować spustoszenia. Jeśli osuszacz ma kontakt z powietrzem, bardzo szybko wchłania z niego wilgoć i przestaje działać. W przypadku układów, które są sprawne i nigdy nie były rozszczelnione, warto profilaktycznie wymieniać osuszacz co 3-4 lata – taki zabieg na pewno wydłuży trwałość kosztownego kompresora.

Robert Bosch - Maciej Krzyczkowski

 

Zdjęcie: Texa

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).