5G i IoT przyszłością branży motoryzacyjnej | MOTOFAKTOR

5G i IoT przyszłością branży motoryzacyjnej

Pandemia zachwiała rynkiem IoT. Zamiast prognozowanego w listopadzie 2019 r. wzrostu na poziomie 15% wydatki w tym segmencie notują w br. tylko nieco ponad 8%.

Analitycy przewidują jednak, że w 2021 roku nastąpi odbicie, a ogromną szansą dla rynku jest rozwój sieci 5G. Już teraz IoT umożliwia komunikację między urządzeniami, co w coraz większym stopniu jest wykorzystywane w domach, w codziennym życiu, lecz także usprawnia funkcjonowanie w miastach.

Internet rzeczy i komunikacja machine-to-machine (M2M) to już nasza codzienność. W każdej sekundzie do internetu włącza się około 127 nowych urządzeń, co daje ogrom sprzętu podłączonego do sieci w trybie rzeczywistym. Może czasami tego nie widzimy, ale bez wątpienia odczuwamy to, chociażby korzystając z telefonu.

dyrektor ds. IoT i zaawansowanych technologii w Orange Polska w rozmowie z agencją Newseria Biznes - Sebastian Grabowski

 

Pandemia znacząco wpłynęła na światowy rynek Internetu rzeczy. Według najnowszych danych IDC wydatki na IoT rosną w tempie 8,2% średniorocznie i wyniosą na koniec 2020 roku 742 mld dol. Jeszcze w listopadzie 2019 roku analitycy prognozowali wzrost wydatków w tym segmencie na poziomie 14,9%. To pokazuje, jak bardzo sytuacja gospodarcza związana z kryzysem pandemicznym wpłynęła także na branżę IT. IDC spodziewa się jednak mocnego odbicia w przyszłym roku i powrotu do dwucyfrowych wzrostów. Średnioroczne tempo wzrostu w latach 2020–2024 ma wynieść 11,3%.

Nie ma przyszłości bez internetu rzeczy, jeżeli chcemy zarządzać w oparciu o dane. Internet rzeczy jest właśnie po to, żeby zbierać te informacje i zarządzać nimi w trybie rzeczywistym.

- Sebastian Grabowski

 

IoT to w dużym uproszczeniu automatyczna, przebiegająca w czasie rzeczywistym komunikacja pomiędzy urządzeniami. Jedną z technologii, która to umożliwia, jest M2M. Działa ona poprzez specjalną kartę SIM – podobną do tej w smartfonach – dzięki której urządzenia automatycznie i bez udziału człowieka wymieniają między sobą określone informacje.

 

Takie karty można znaleźć np. w autach z wbudowaną nawigacją, systemach monitoringu, terminalach płatniczych, licznikach prądu i wodomierzach, rowerach miejskich i elektrycznych hulajnogach, a nawet w automatach z przekąskami. W sumie w Polsce jest obecnie aktywnych ok. 5 mln kart M2M. 40% z nich, czyli ok. 2 mln, należy do Orange, który jest pod tym względem liderem polskiego rynku.

Operatorzy od lat są odpowiedzialni za budowę infrastruktury, za dostęp do jakościowo dobrej informacji. Co więcej, tylko operatorzy są w stanie w dużej skali zarządzać tymi elementami sensoryczno-monitorującymi. Bez operatorów prawdziwy internet rzeczy jest w ogóle niemożliwy. Oni dają bezpieczeństwo, skalują, uwiarygadniają informację. Dlatego operatorzy bardzo często patrzą na ten obszar jako bardzo perspektywiczny, bo widzą, że bez nich ciężko będzie go w ogromnej skali rozwijać.

- Sebastian Grabowski

 

Jak podkreśla ekspert Orange Polska, przyszłością tej technologii jest wdrożenie nowego standardu telekomunikacyjnego 5G, co umożliwi nieosiągalne dotychczas, skalowalne wykorzystanie IoT.

Sieć 5G pozwala w zupełnie nowej skali zarządzać tą infrastrukturą, ponieważ mamy bardzo duże pasmo przepustowości, bardzo małe opóźnienie, dzięki czemu możemy przykładowo po raz pierwszy w pełni zarządzać samochodami autonomicznymi. To przyszłość branży motoryzacyjnej, ale również komunikacji i inteligentnych miast.

- Sebastian Grabowski

 

Jednym z najpopularniejszych zastosowań IoT są smart cities, czyli inteligentne miasta. Szybka urbanizacja powoduje, że borykają się one z problemami takimi jak smog i zanieczyszczone powietrze, hałas, korki, zatłoczone parkingi czy rosnąca ilość śmieci. Żeby im sprostać, miasta muszą funkcjonować efektywniej, w sposób bardziej zrównoważony, i w tym właśnie pomagają samorządom rozwiązania IoT.

IoT staje się coraz bardziej popularne w miastach, ponieważ muszą one zbierać ogrom informacji dotyczących m.in. infrastruktury, ludzi i środowiska oraz zarządzać nimi. Opomiarowanie jakości powietrza, poziomu hałasu, dostęp do gospodarki zarządzania wodą, ciepłem i światłem, ale również interakcje z mieszkańcami – to wszystko jest niczym innym jak włączeniem ludzi i urządzeń do jednej sieci, żeby móc zarządzać płynącymi od nich informacjami. Na ich podstawie burmistrz czy prezydent miasta może podejmować decyzje praktycznie w trybie rzeczywistym. Nie ma możliwości rozwoju nowoczesnego miasta bez zrozumienia i wdrożenia narzędzi IoT.

- Sebastian Grabowski

 

Według danych World Economic Forum w 2022 roku wydatki na rozwój inteligentnych miast osiągną poziom 158 mld dol. Dzięki innowacjom zarówno małe samorządy, jak i metropolie są w stanie poprawić jakość życia mieszkańców, ograniczyć zużycie energii czy wody. Przykładowo emisję gazów cieplarnianych w miastach można by ograniczyć o 15% dzięki zmniejszeniu produkcji energii elektrycznej i ciepła z wykorzystaniem inteligentnych systemów – podaje WEF. Z kolei inteligentne rozwiązania nawadniające, które zapobiegają wyciekom wody i monitorują jej zużycie, mogą zaoszczędzić od 25 do 80 litrów wody na osobę dziennie.

Gospodarka wodna jest dobrym przykładem obszaru, który wymaga bieżącego zarządzania. Dzięki IoT wiemy, ile wody mieszkańcy zużywają, gdzie mają miejsce awarie, gdzie nam woda ubywa, gdzie jest kradziona albo źle wykorzystywana, i jesteśmy w stanie to poprawić. Przykład wody jest jednym z najlepszych, które pokazują, jak łącząc IoT, wspólny system oraz miasto, możemy wybronić środowisko przed degradacją.

- Sebastian Grabowski

 

Jako modelowy przykład inteligentnego miasta World Economic Forum wskazuje Wiedeń, który rokrocznie plasuje się na czele rankingu Smart Cities Index za swój integracyjny i oparty na współpracy sposób podejścia do inicjatyw inteligentnych miast. Także polskie samorządy powoli, ale sukcesywnie stają się coraz bardziej smart. Ponad 80 miast i mniejszych miejscowości korzysta już z rozwiązań smart city od Orange, takich jak np. Smart Water, które zapobiega stratom wody i usprawnia zarządzanie siecią wodociągową.

 

System automatycznie – bez udziału inkasenta – odczytuje stan liczników i wysyła go siecią GSM. To oznacza, że w każdym momencie dostępny jest odczyt ze wszystkich wodomierzy. Smart Water wykrywa też i zgłasza anomalie, np. awarie wodociągu, co pozwala zmniejszyć straty wody nawet o kilkanaście procent.

 

Źródło: Newseria Biznes

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).