Warsaw Motor Show 2019 – cztery hale emocji | MOTOFAKTOR

Warsaw Motor Show 2019 - cztery hale emocji

W tym roku była to już piąta, jubileuszowa edycja imprezy odbywającej się w dniach 25 - 27 października 2019 w centrum wystawienniczym Ptak Warsaw Expo.

Tak jak w latach poprzednich na trzy dni hale wystawiennicze w podwarszawskim Nadarzynie zamieniły się w „samochodowy raj”. Jak było tym razem? Podobnie, co oznacza, że nie da się w krótkiej relacji w miarę wyczerpująco opisać choćby małej części wszystkiego co się tam znajdowało i co można było zobaczyć i dotknąć… a już tym bardziej, dokonać jakichkolwiek porównań!

 

Jak wiadomo wszystko zależy od indywidualnych potrzeb, oczekiwań i własnej oceny. Postarajmy się jednak jak najkrócej przedstawić to, co wyróżniało tegoroczne Warsaw Motor Show z podziałem dwie zasadnicze części.

 

Na tę najbardziej atrakcyjną dla większości zwiedzających, w której prezentowano współczesne samochody (Hale F, D i C), oraz na Halę „E” zagospodarowaną głównie przez wystawców biorących udział w targach Automotive Parts Expo. Imprezy można powiedzieć równoległej dotyczącej wszystkiego, co służy motoryzacji do jej efektywnego funkcjonowania, czyli od oprzyrządowania serwisowego, części zamienne po tzw. zaplecze techniczne i usługi.

 

A zatem po kolei.

 

Jak zwykle niewątpliwą atrakcją Warsaw Motor Show były premiery samochodowe, czyli ich pierwsze krajowe prezentacje. Tegoroczni debiutanci w Nadarzynie to: Audi Q3 Sportback, nowy model Land Rovera Defender, Peugeot 208 i aż dwa modele koreńskiej marki SsnagYong, Korando i mniejszy Tivoli.

Poza tym oczywiście hektary (powierzchnia całego Warsaw Motor Expo to ponad 100.000 m²) najnowszych, dostępnych w salonach sprzedaży modeli aut niemal wszystkich marek i to od tych popularnych, poprzez auta klasy „C”, do najbardziej luksusowych jak np. Bentley, Aston Martin, czy wręcz egzotycznych na polskich drogach jak np. Brabus w wersji opartej na MB AMG G63. Jednym słowem brać, przebierać i…pomarzyć!

Liczenie „wypasionych” Mercedesów, Audi Sport, Porsche, Lamorghini sportowych Hond i Toyot z uwagi na ich ilość, tym razem możemy sobie darować! Na marginesie! Fani dawnej motoryzacji mieli też swój kawałek tortu w postaci eksponowanych w wielu miejscach „ samochodowych perełek sprzed lat”, jak choćby piękna kolekcja Jaguarów E-type eksponowana na stoisku „Stacji Klasyków”.

Niewątpliwą atrakcją tegorocznego WMS (co jest zresztą już tradycją) była obecność samochodowych gwiazd. Tym razem ich plejadę stanowili goście zagraniczni Richard Hammond i Ben Collins. Nasze najjaśniej świecące, to między innymi: Gosia Rdest (uznawana za najszybszą dziewczynę na kołach) , Karolina Pilarczyk (mistrzyni drifftu), Krzysztof Hołowczyc i Maciej Wisławski ( ich nie trzeba przedstawiać), prowadzący auto wyścigowe stopami Bartosz Ostałowski, rajdowy Mistrz Polski 2014 Wojciech Chuchała.

No i teraz interesująca nas może nawet bardziej część wystawy, czyli targi techniki motoryzacyjnej Automotive Parts Expo, które w Nadarzynie są nie tylko miejscem ekspozycji aktualnych produktów, ale również ważnym punktem kontaktowym dla producentów i dystrybutorów części zamiennych, warsztatów naprawczych poszukujących nowych produktów, usług lub partnerów biznesowych. To także przestrzeń spotkań, w której pasjonaci motoryzacji i partnerzy rynku automotive mogą nawiązać lub umocnić kontakty biznesowe i zapoznać się z nowymi trendami w branży.

 

W tym roku w Hali E (nie licząc wystawców z zagranicy, a głównie z Chin) znalazły się stoiska blisko 50 wystawców. Szukaliśmy nowinek i oto kilka z nich.
Na stoisku firmy Turbo Julita nowością moduł elektroniczny Power Box, który włączony w komputerowy układ sterowania zasilania silnika optymalizuje zarówno moc jak i moment obrotowy jednostki napędowej. Oznacza to, że może zmniejszać jak i zwiększać te parametry w zależności od aktualnego zapotrzebowania podczas jazdy.

Power Box dostępny jest na rynku od 9 miesięcy, a jego wykonanie jak i oprogramowanie to projekt w całości zrealizowany we własnym zakresie. Na co dzień firma Turbo Julita z Wrocławia zajmuje się naprawami i regeneracją turbosprężarek oraz filtrów cząstek stałych DPF, co zresztą było bogato eksponowane.

 

Nowością marki MPBS ( Modern Polyurthane Bushing System) prezentowanej na stoisku Moderntech były okuwane tuleje łącznikowe elementów zawieszeń z wkładami poliuretanowymi. Nowość w tym przypadku polega na tym, że nowe tuleje w porównaniu z tradycyjnymi (czyli również poliuretanowymi, ale stosowanymi wcześniej) stanowią jeden nierozłączny element łącznikowy i nie są złożone są z części łączonych metalowym sworzniem.

Ciekawostką był prezentowany na stoisku wahacz z nowego typu łącznikami zaprojektowanymi do elektrycznego samochodu Tesla! Nowością na stoisku znanej z dystrybucji chemii warsztatowej, preparatów antykorozyjnych, kosmetyków samochodowych (w tym marek BRUNOX, Autosol, Maston, Moto.K i Q-Bond) firmy K.T.J kolor był natomiast produkt o nazwie WETOR 2310.

Nazwa oczywiście nic nie mówi, ale chodzi o zestaw do szybkiej renowacji kloszy reflektorów. Całość składa się z opakowanego w estetyczną walizkę preparatu do polimeryzacji (600 g). , specjalnego, elektrycznie podgrzewanego kubka z dyszą, oraz zestawem papierów ściernych o różnej gradacji. W czym nowość?

 

Dotychczas odświeżanie, czyli przywracanie przejrzystości szybom reflektorów odbywało się na ich szlifowaniu papierem ściernym i polerowaniu przy użyciu zalecanych również przez producentów reflektorów zestawów. Metoda WETOR 2310 to podgrzanie preparatu w elektrycznym pojemniku i skierowanie strumienia pary na zmatowiony fragment szyby reflektora, która ( co można było zaobserwować podczas pokazu) szybko i skutecznie odzyskuje przeźroczystość.

 

W temacie czyszczenia zauważyliśmy na targach również kolejne propozycje , tym razem dla głównie warsztatów. Jednymi z nich były proponowane przez firmę ROTORTECH z Chorzowa (zajmującą się również importem myjek ultradźwiekowych z Hiszpanii) własne produkty, czyli ciśnieniowe myjki przemysłowe M01/800P i M01/1200P (gdzie oznaczenia liczbowe dotyczą objętości urządzeń). Proste, sprawne i dzięki zastąpieniu filtrów systemem syfonowych również bardziej ekologiczne.

To nie wszystko w tym zakresie. Od niedawna w celu przywrócenia pełnej sprawności silnikom spalinowym stosuje się urządzenia do tzw. wodorownia lub dekarbonizacji. Na czym to polega? Prezentowane urządzenia marki Dekarbo to wytwornica wodoru (tzw. gazy Browna) i układ sterujący jego dystrybucją w jednym.

Wytworzony gaz przez układ zasilania silnika kierowany jest do cylindrów, gdzie podczas normalnej pracy silnika następuje proces rozkładu nagromadzonych w komorze spalania zanieczyszczeń ( nagaru). Zutylizowane dostają się do układu wydechowego i są wydalane, a przy okazji czyszczeniu podlega również sam układ wydechowy. Sam proces z uwzględnieniem poszczególnych jego faz trwa ok. 60 min. co w porównaniu z klasycznym oczyszczeniem głowicy jest nieporównywalnie szybsze i tańsze. Prezentowane urządzenie nie jest jedynym na rynku i nie jest też produkowane w Polsce , ale sama metoda zwracała na targach uwagę wielu warsztatowców.

 

To oczywiście tylko kilka wybranych przykładów i być może Automotive Parts Expo w Nadarzynie musi jeszcze trochę poczekać na miano pełnowartościowych targów techniki warsztatowej, ale powoli z roku na rok branżowych wystawców przybywa. Aby się jednak przekonać czy jest to stała tendencja, należy poczekać do następnych targów i następnego Warsaw Motor Show.

 

.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).