W ramach nowego rozporządzenia Trump wstrzymał dystrybucję niewykorzystanych funduszy rządowych na stacje ładowania pojazdów elektrycznych z funduszu o wartości 5 miliardów dolarów. Ponadto, administracja Trumpa rozważa zakończenie ulg podatkowych dla pojazdów elektrycznych oraz rewizję przepisów dotyczących emisji spalin, które wymagałyby od producentów samochodów sprzedaży od 30% do 56% pojazdów elektrycznych do 2032 roku, aby spełnić federalne normy emisji.
Decyzja ta ma istotne znaczenie dla przemysłu motoryzacyjnego, który zainwestował znaczne sumy w rozwój pojazdów elektrycznych. W 2024 roku w Stanach Zjednoczonych sprzedano 1,3 miliona pojazdów elektrycznych, co stanowiło 8,1% udziału w rynku.
„Moje działania dziś zakończą nowy zielony ład. Wycofamy przepisy zobowiązujące do wytwarzania i wykorzystywania samochodów elektrycznych. Zadbamy o dobrobyt Amerykańskich robotników. Czyli będziecie państwo mogli kupić takie samochody, jakie tylko zechcecie” – zapowiedział Donald Trump. W swoim wystąpieniu w Kapitolu obiecał, że w swojej drugiej kadencji amerykański przemysł motoryzacyjny znów się rozwinie i osiągnie historyczny poziom produkcji pojazdów.
Ekesperci obawiają się, że osłabienie norm emisji spalin może przyczynić się do nasilenia zmian klimatycznych, ponieważ transport jest jednym z głównych źródeł emisji gazów cieplarnianych w USA.
Elon Musk, kluczowy zwolennik Trumpa i CEO Tesli, największego producenta pojazdów elektrycznych na świecie, napisał na platformie „X”, że popiera zakończenie ulg podatkowych dla nabywców pojazdów elektrycznych.
Analitycy motoryzacyjni uważają, że zakończenie ulgi podatkowej prawdopodobnie zmniejszyłoby konkurencję, którą Tesla obecnie napotyka ze strony tradycyjnych producentów samochodów, którzy wprowadzają na rynek więcej własnych modeli EV.
Źródło: Reuters, CNN
Chcesz być na bieżąco z informacjami? Obserwuj nas w wiadomościach Google: