Stawki za badania techniczne zależne od średniej pensji | MOTOFAKTOR

Stawki za badania techniczne zależne od średniej pensji

Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury 22 stycznia br. wiceminister Stanisław Bukowiec przedstawił informację dot. możliwości urealnienia stawek za badania techniczne pojazdów na SKP.

  • Ministerstwo Infrastruktury chce uregulować kwestie stawek za badania techniczne pojazdów.
  • Zmiany dotyczą także szkolenia diagnostów.
  • Kierowcy zapłacą wysokie kary za spoźnione badanie techniczne.
  • Część dochodu z kar trafi do SKP.
  • Badanie techniczne będzie można wykonać przed terminem.
  • Więcej informacji na stronie głównej Motofaktora.
  • Chcesz być na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami z branży – zapisz się na nasz newsletter.

Temat, który jest dzisiaj głównym punktem posiedzenia Komisji Infrastruktury od dłuższego czasu jest bardzo intensywny w relacjach między zarówno środowiskiem diagnostów, ale również jest tematem licznych zapytań, interpelacji poselskich, związany jest z urealnieniem stawek jeśli chodzi o przeglądy rejestracyjne pojazdów. Doskonale wiemy że od ponad 20 lat te stawki nie były rewaloryzowane, mówiąc wprost według opinii również stacji kontroli pojazdów, odbiegają w tej chwili sytuacji rynkowej” – mówił podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury wiceminister Stanisław Bukowiec.

Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje nowelizację ustawy, w której chce zawrzeć nie tylko kwestie stawek za badania techniczne pojazdów, ale również implementować przepisy unijne, które zobowiązują Polskę do uregulowania kwestii związanych z przeglądami technicznymi aut i szkoleniem diagnostów.

Mówimy tu o konieczności zapewnienia zgodności polskiego prawa z prawem europejskim w szczególności kierując się względami bezpieczeństwa ruchu drogowego. Chcemy zmienić systemowo sprawę związaną ze stawkami opłat za przeprowadzenie badania technicznego, a mianowicie stawkę powiązać z obiektywnym niezależnym od systemu badań technicznych wskaźnikiem tak, aby zapewnić cykliczną waloryzację opłat. W planach jest powiązanie stawki ze średnim wynagrodzeniem obliczanym na podstawie danych z czwartego kwartału w danym roku. Stawka byłaby rokrocznie waloryzowana o tenże wskaźnik” – wyjaśnił wiceminister.

Ministerstwo Infrastruktuy chce jednocześnie zobowiązać diagnostów do dokumentowania fotograficznego faktu dokonania badania technicznego pojazdu. „Chcemy, aby te dane znalazły się w centralnej ewidencji pojazdów, były dostępne i stanowiły potwierdzenie tego przeglądu. Proponujemy również rozwiązanie dla kierowców, którzy mogliby skorzystać wcześniej z przeglądu. Mówimy o okresie 30 dni poprzedzających termin przeglądu. Zdarzają się sytuacje losowe – chcemy, żeby kierujący mógł miesiąc wcześniej taki przegląd wykonać. Ważność tego przeglądu byłaby o miesiąc przedłużona” – dodał wiceminister Bukowiec.

Obecnie osoby, które spóźniają się z przeglądem, nie są objęte żadnymi sankcjami. „Dlatego chcemy ten temat również uregulować. Osoby, które spóźniłyby się tydzień płaciłyby podwójną opłatę. Gdyby to opóźnienie było trzytygodniowe, ta opłata wynosiłaby 200% stawki i kolejny okres powyżej 90 dni to trzykrotność stawki. Środki z dodatkowych opłat, które byłyby uiszczane przez spóźnialskich kierowców, w części trafiałyby na Fundusz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, czyli na infrastrukturę służącą bezpieczeństwu w ruchu drogowym – budowę przejść dla pieszych, oświetlenia i innej infrastruktury, która służy poprawie bezpieczeństwa. W części te środki zasiliłyby transportowy dozór techniczny, który pełniłby rolę organu nadzorującego stacje kontroli pojazdów pod względem merytorycznym. Z tego tytułu również transportowy dozór techniczny byłby zobowiązany do kontroli działalności stacji, ale również do przeprowadzenia cyklicznych szkoleń dla diagnostów, ponieważ to jest też element, który chcemy wprowadzić do tego projektu” – poinformował wiceminister.

Część środków pozyskanch z opłat od spóźnialskich kierowców trafiłaby do stacji diagnostycznych – byłby to ich dodatkowy dochód.

W szkolenia diagnostów byłby zaangażowany transportowy dozór techniczny oraz Instytut Transportu Samochodowego. Te dwa podmioty miałyby na celu przeprowadzanie szkoleń i sprawdzanie jak w odniesieniu do nowych przepisów funkcjonują stacje” – wyjaśnił wiceminister.

Projekty przepisów są obecnie konsultowane wewnętrznie i według zapowiedzi Ministerstwa jeszcze w tym roku miałby trafić do Sejmu. Projekt ma być konsultowany ze środowiskiem zarówno organizacji przedsiębiorców reprezentujących stacje kontroli pojazdów, ale również z innymi podmiotami.

Zapis przebiegu posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury jest dostępny TUTAJ

 

Chcesz być na bieżąco z informacjami? Obserwuj nas w wiadomościach Google:

belka Wiadomości Google