Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapowiedziała zmiany dotyczące procederu usuwania filtrów DPF podczas konferencji prasowej “Innowacyjny ekosystem dla elektromobilności. Wyniki programu akceleracyjnego Pilot Maker Elektro ScaleUp“.
Jeżeli chodzi o regulacje związane z napływem do Polski tak dużej liczby używanych samochodów to nie będzie tajemnicą, jeśli powiemy, że wprowadzamy mocne regulacje dotyczące wycinania filtrów DPF. Regulacja ma wprowadzić zarówno wzmożony monitoring i kontrole samochodów na ulicach, ale także narzucanie pewnych norm i kontrolę tego, co dzieje się w stacjach kontroli pojazdów, aby pojazdy z wyciętym filtrem nie były dopuszczane do ruchu, bo to jest łamania prawa.
Jadwiga Emilewicz
wicepremier, minister rozwoju
Nie jest to pierwsza zapowiedź działań w kwestii filtrów DPF. W maju tego roku, w odpowiedzi na interpelację poselską, Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym, zaostrzającą przepisy dotyczące badań technicznych pojazdów.
Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniało wówczas, że reagując na dochodzące sygnały m.in. o dużym napływie z zagranicy aut wiekowych, nie spełniających norm technicznych, w resorcie została przygotowana propozycja wprowadzenia nowego systemu wysokiej jakości badań technicznych pojazdów. Propozycja ta opierała się na naprawie systemu nadzoru nad Stacjami Kontroli Pojazdów, poprzez nowelizację ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, która to zakładała:
- wprowadzenie nowych metod badawczych
- karanie właścicieli aut i firm decydujących się/podejmujących się usunięcia elementów z pojazdu odpowiedzialnych za jakość odprowadzanych spalin (filtry DPF) lub za dopuszczanie do ruchu pojazdów nie spełniających norm technicznych np. w zakresie bezpieczeństwa
Uzasadnieniem dla wprowadzenia tych zmian były ww. napływające niepokojące sygnały, np. wyniki raportu NIK z 2017 r. gdzie wprost wskazano, że w 2015 r. funkcjonariusze policji w wyniku przeprowadzonej kontroli na drodze obejmującej tylko nieznaczny odsetek pojazdów uczestniczących każdego dnia w ruchu drogowym, zatrzymali 425,2 tyś dowodów rejestracyjnych pojazdów, które zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego, porządkowi na drodze i środowisku naturalnemu. Prawie 152 tys. spośród tych pojazdów nie posiadało ważnych badań technicznych.
W ocenie Ministerstwa Infrastruktury, zaproponowane wdrożenie projektu przepisów pozytywnie wpłynęłoby na:
- poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym i ochrony środowiska przez „uszczelnienie” systemu badań technicznych
- poprawę stanu środowiska przez zmniejszenie średniego poziomu emisji spalin w wyniku wykrywania i eliminowania z użytkowania pojazdów z niesprawnymi układami kontroli emisji spalin
- wyeliminowanie nieszczelności powodujących wycieki toksycznych płynów eksploatacyjnych, nieszczelności instalacji gazowych, jak również powodujących nadmierny hałas
- zmianę systemu nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów, która wpłynie na wyższą jakość wykonywanych badań technicznych i wiąże się z wyeliminowaniem z ruchu drogowego pojazdów w złym stanie technicznym, co podniesie poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym
Projekt ustawy został jednak wstrzymany na etapie drugiego czytania w Sejmie w grudniu 2018 roku.