O technologii LED w oświetleniu samochodowym, o żarówkach i o retrofitach z Wiolettą Pasionek reprezentującą firmę Ultinon Motion Poland S.A. - producenta żarówek samochodowych marek Philips i Narva rozmawia Maciej Blum.
Maciej Blum: Wszyscy wiemy co to są retrofity – to są takie żarówki wykonane w innej technologii – zamienniki wykonane w technologii LED, które można włożyć w miejsce standardowej żarówki. Są bardzo popularne, ale dlaczego faktycznie nie można ich używać w Polsce?
Wioletta Pasionek: Polskie prawo zabrania używania na drogach publicznych żarówek, które nie mają homologacji ECE, ale za to istnieje paradoks – dowolnie możemy je sprzedawać. Oczywiście na naszych wszystkich produktach jest informacja, że są to produkty nie do użytku na drogach publicznych, chociaż nie ukrywajmy – widać je także na drogach.
Maciej Blum: Nie można używać, natomiast z tym tematem poradziły sobie Francja, poradziły sobie Niemcy, poradziły sobie Czesi, poradzili sobie, o ile dobrze pamiętam, Słowacy, Hiszpanie, tak, Austriacy. Jak to się działo w pozostałych krajach? Co przebiegało inaczej, a czego zabrakło u nas?
Wioletta Pasionek: Część krajów, tak jak Niemcy, dosyć rygorystycznie podchodziły do tematu. Produkty, które nie miały oznaczeń homologacyjnych, nie mogły być sprzedawane i użytkowane. Ale odpowiedzią na to okazała się homologację typu, czyli robiąc serię badań w certyfikowanym laboratorium do jednego reflektora, który posiada swój unikalny numer (przy czym jeden reflektor może pasować do więcej niż jednego typu samochodu) i dostając pozytywną opinię od TUV’u można było homologować na rynek niemiecki te produkty.
Ograniczeniem tego typu podejścia jest to, że mamy listę samochodów w których można te produkty stosować. Kierowca, który zdecyduje się na wymianę żarówek na retrofity musi ściągnąć sobie certyfikat ze strony producenta retrofitów i wozić ten certyfikat ze sobą zawsze w samochodzie.
Maciej Blum: a czy musi robić jakieś dodatkowe badania?
Wioletta Pasionek: Nie. Wystarczy wydruk. Jeżeli dany samochód znajduje się na liście, to nie ma problemu.
W przypadku niektórych krajów takich jak Czechy, Chorwacja, Słowacja, Bułgaria, państwo nie wymagało już dodatkowych testów, bo oparły się na tym, że skoro coś już zostało raz przetestowane, to powinno się uwierzyć instytucjom takim jak TUV. Na bazie tego zgodzono się na homologację typu w innych krajach. W przypadku Chorwacji obowiązkowe jest pojechanie na stację kontroli pojazdów i zrobienie dodatkowych badań diagnostycznych z żarówką LED, za które trzeba zapłacić i tyle.
Maciej Blum: W Polsce to jest bardziej skomplikowane. Opisywaliśmy taki przypadek.
Wioletta Pasionek: Tak – konkretnie była to Dacia Duster w której właściciel chcąc jeździć na retrofitach LED pojechał do ITS (Instytut Transportu Samochodowego) i poprosił o przebadanie ledów pod kątem zgodności dystrybucji światła zgodnie z normą R112. ITS wykonał takie badania, wszystko się okazało poprawne, instytucja podpisała się pod tymi badaniami. Wtedy do pracy przystąpił rzeczoznawca, który stwierdził, że skoro wszystko jest zgodne z przepisami, to właściciel może stosować w swoim samochodzie z konkretnym numerem rejestracyjnym źródła światła LED konkretnego producenta.
Maciej Blum: Ale nadal nad ITS-em i rzeczoznawcą stoi ustawa, która definiuje, w jaki sposób to auto ma być badane i co ma być w nim badane podczas przeglądu na SKP.
Wioletta Pasionek: W związku z tym właściciel jeszcze musiał z tymi wszystkimi dokumentami pojechać na stację kontroli pojazdów i tak jak w przypadku na przykład sprowadzania samochodu ze Stanów Zjednoczonych, kiedy trzeba homologować niektóre części samochodowe, pan dostał wpis w dowód rejestracyjny, że ten samochód może jeździć ze źródłami światła LED. W dowodzie rejestracyjnym podobnie, jak instalacja LPG, czy hak – wpisane są ledowe źródła światła.
Maciej Blum: W związku z tym sprawa dotyczy konkretnego, pojedynczego przypadku – konkretnego egzemplarza samochodu. To nie jest tak, że każda Dacia Duster może już używać ledów. Czy każdy kto chce mieć retrofity LED musi taką „ścieżkę zdrowia” przejść?
Wioletta Pasionek: Tak, przy czym ITS na wniosek Ministerstwa Infrastruktury przestało badać indywidualnym klientom takie rzeczy.
Maciej Blum: Czyli po pokazaniu, że jest ścieżka, tą ścieżkę przekopano i zamknięto. A czy w ogóle Philips jako producent tego typu oświetlenia podejmuje jakieś działania na rzecz stworzenia możliwości bezproblemowego używania takich świateł?
Wioletta Pasionek: Niejednokrotnie zgłaszaliśmy się z tym tematem do ministerstwa, ale za każdym razem dostawaliśmy jednoznaczną, negatywną odpowiedź – dopóki nie będzie przepisów ECE nic się w tym temacie nie wydarzy.
Maciej Blum: Czyli sprawa jest uwarunkowana od przepisów ECE. A kiedy one wejdą w życie?
Wioletta Pasionek: Przepisy już są. Wymogi, które powinien spełnić producent retrofitów też są.
W listopadzie 2024 roku przyjęto poprawkę do Regulaminu UNECE nr 37, która umożliwia homologację niektórych zamienników LED (tzw. LED retrofitów) jako legalnych źródeł światła w pojazdach.
Co się zmieniło w Regulaminie UNECE R37?
– Poprawka wprowadzona w listopadzie 2024 roku rozszerzyła zakres Regulaminu R37, aby objąć określone zamienniki LED dla żarówek żarnikowych, takich jak H11. Oznacza to, że niektóre LED retrofity mogą teraz uzyskać homologację UNECE, pod warunkiem spełnienia określonych wymagań technicznych i fotometrycznych .
Kluczowe warunki homologacji LED retrofitów
Aby LED retrofit mógł zostać homologowany zgodnie z UNECE R37, musi spełniać następujące kryteria:
Ta przełomowa regulacja stanowi znaczący krok naprzód w zakresie bezpieczeństwa drogowego i dostępności nowoczesnego oświetlenia dla kierowców na całym świecie. Nowa homologacja UN ECE dla żarówki H11 LED ustanawia jednolity standard uznawany we wszystkich krajach przestrzegających regulacji UN ECE, umożliwiając kierowcom na całym świecie modernizację oświetlenia pojazdów. Nowa homologacja daje konsumentom pewność wyboru certyfikowanych rozwiązań LED jako zamienników dla oryginalnych żarówek halogenowych H11, maksymalizując przez to bezpieczeństwo na drodze.
Maciej Blum: Czyli technologicznie jesteśmy już w stanie naśladować żarówkę halogenową – w takim razie kiedy będziemy mogli korzystać z retrofitów, które już w sumie nie są nowością na rynku – Philips sprzedaje je już od 10 lat.
Wioletta Pasionek: Wydaje mi się, że problemem nie jest już technologia, lecz sam sposób homologacji źródeł światła. Jest on skostniały i wywodzi się z realiów ubiegłego wieku. Przepisy dotyczące żarówek halogenowych pochodzą z lat 60. XX wieku, kiedy nikt nie przewidywał pojawienia się alternatywnych technologii. Oznaczenia typu H4 czy H7 na obudowach reflektorów zostały przyjęte jako punkt odniesienia – i niestety, przez lata niewiele się zmieniło. Tymczasem technologia poszła naprzód, pojawiły się znacznie lepsze rozwiązania, ale zbyt długo blokowały je przestarzałe regulacje.
Maciej Blum: Mam w takim razie ostatnie pytanie na zakończenie. Czy opłaca się produkować przez 10 lat źródła światła, których nie można używać na drogach?
Wioletta Pasionek: To jest tak – można używać, tylko poza drogami publicznymi. W pozostałych krajach Europy zostały one zalegalizowane wcześniej, więc tak – nie można zakopywać rozwoju technologii. Z naszych statystyk wynika, że na samej platformie aukcyjnej w Polsce w latach 2018-2022 sprzedał się ponad milion kompletów retrofitów. A nie jest to jedyne źródło gdzie można je kupić i nie jesteśmy jedynym dostawcą takich rozwiązań.
Maciej Blum: Dziękuję za rozmowę
Chcesz być na bieżąco z informacjami? Obserwuj nas w wiadomościach Google: