Zmianom w kierunkach i trasach transportowych towarzyszą też zmiany w strukturze dystansów i przewożonych towarów. O ile pod względem tonażu wciąż przewozi się najwięcej surowców kopalnych (w tym dla budownictwa) oraz wykonuje najwięcej tras na odległościach do 150 kilometrów, o tyle pod względem dynamiki dominują wyroby przemysłowe i drobnicowe (pakowane łącznie zróżnicowane wyroby, w dużej mierze dla handlu) przewożone na odległości od 500 do 2000 kilometrów.
Za tymi zmianami strukturalnymi podąża też bardzo duży popyt na nowoczesny sprzęt transportowy. W ostatnich latach polskie firmy na dużą skalę inwestowały w nową flotę samochodów i przyczep. Ponad połowa przewozów jest już wykonywana pojazdami, których wiek nie przekracza 5 lat. Najszybciej rośnie flota pojazdów (samochodów, przyczep i naczep) dużych, o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton. Wśród nich dominują pojazdy o charakterze uniwersalnym – na przykład popularne naczepy skrzyniowe/plandekowe, najczęściej widoczne na drogach – ale najszybciej rośnie flota pojazdów specjalistycznych, przeznaczonych do przewozu towarów o wysokich wymaganiach dotyczących warunków przewozu. Są to m.in. pojazdy przeznaczone do przewozu płynów, gazów, materiałów sypkich i niebezpiecznych oraz w temperaturach kontrolowanych. Związane jest to z postępującą specjalizacją przewozów towarowych, której towarzyszy przyspieszenie postępu technologicznego.
Przyszłość rynku transportowego stoi dzisiaj pod znakiem licznych zmian. Wiele z nich w znaczący sposób przyspieszyła pandemia koronawirusa. Digitalizacja, automatyzacja, pojazdy autonomiczne, zrównoważony transport to zdecydowanie aspekty, które będą miały duży wpływ na branżę – mówi Mariusz Golec, CEO Grupy Wielton – Obserwujemy wyraźne ożywienie w sektorze transportowym, jednocześnie coraz poważniejszym problemem jest bardzo wyraźny deficyt kierowców zawodowych. Konieczne jest zwrócenie szczególnej uwagi na poprawę komfortu i bezpieczeństwa ich pracy, na co odpowiedzią jest m.in. digitalizacja i automatyzacja procesów. Wraz z rozwojem zautomatyzowanych centrów logistycznych standardem w naczepach stają się takie rozwiązania, jak elektrycznie zsuwany dach czy boki naczepy, które pozwalają na bezobsługowy załadunek i wyładunek. Coraz szersze zastosowanie znajdują także rozwiązania telematyczne, a po upowszechnieniu technologii 5G mogą one pozwolić na realne zastosowanie pojazdów autonomicznych. Technologie te z pewnością nie zastąpią w pełni kierowców, ale pozwolą na jeszcze większą optymalizację przewozów – dodaje prezes Golec.
Transport odgrywa dużą rolę w rozwoju wielu branż polskiej i europejskiej gospodarki, ale znaczenie kilku z nich zasługuje na szczególne wyróżnienie. Po pierwsze, jest to handel (hurtowy i detaliczny) – bardzo szybko rosnąca gałąź gospodarki, która w ostatnich latach przechodzi zmiany technologiczne w kierunku rozwoju e-handlu, co ma ogromny wpływ na popyt na usługi transportowe i logistyczne. Jedna czwarta popytu na usługi transportu drogowego pochodzi z tego sektora gospodarki. Po drugie, są to branże przetwórcze, w tym głównie spożywcza, materiałów budowlanych, motoryzacyjna, metalowa, chemiczna czy papiernicza. Po trzecie, jest to budownictwo, które odgrywa duże znaczenie w gospodarce w okresie intensywnego wzrostu inwestycji publicznych (drogi, linie kolejowe), czy prywatnych (nieruchomości komercyjne i mieszkania).
Można powiedzieć, że transport drogowy wozi polski sukces gospodarczy. Wzrost PKB w ostatnich dwóch dekadach opierał się w dużej mierze na wzroście eksportu, czy to bezpośrednio przez firmy sprzedające za granicę, czy pośrednio przez rozwinięte w kraju łańcuchy dostaw. Firmy transportowe odgrywają ogromną rolę w tym wzroście, nie tylko poprzez przewóz towarów innych firm, ale też poprzez sprzedaż własnych usług dla klientów zagranicznych w ramach kabotażu i cross-trade. Co więcej, pełnią one istotną rolę w rozwoju nowoczesnej branży handlowej, która przechodzi gwałtowną transformację w kierunku e-handlu. Nie każdy dostrzega gołym okiem, że polski handel należy do najbardziej dynamicznych i nowoczesnych w Unii Europejskiej, w czym firmy transportowe też mają swój udział – mówi Ignacy Morawski, dyrektor SpotData.