PISKP: jaka przyszłość czeka stacje kontroli pojazdów? | MOTOFAKTOR

PISKP: jaka przyszłość czeka stacje kontroli pojazdów?

Trwają prace nad zmianą przepisów dotyczących SKP i badań technicznych pojazdów.
23/04/2018

Zdaniem Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, planowane zmiany przepisów dotyczących badań technicznych pojazdów i SKP są tak daleko idące, że projekt powinien zostać ponownie poddany konsultacjom społecznym.

 

11 kwietnia 2018 roku z inicjatywy PISKP w Sejmie odbyło się posiedzenie stałej Podkomisji do spraw mikro, małych i średnich przedsiębiorców, działającej w ramach Komisji Gospodarki i Rozwoju. Na posiedzeniu omawiano sytuację przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów w obliczu projektowanych zmian legislacyjnych związanych z projektem zmiany ustawy – Prawo o ruchu drogowym, wdrażającym Dyrektywę 2014/45/UE.

 

Jak zwraca uwagę PISKP, od pierwszych konsultacji społecznych w październiku 2016 roku projekt był wielokrotnie zmieniany. Obecnie procedowana jest już jego ósma wersja, a zmiany są tak daleko idące, że projekt w obecnym kształcie powinien być poddany konsultacjom społecznym jeszcze raz, tak aby środowisko związane z badaniami technicznymi pojazdów mogło się wypowiedzieć merytorycznie co do jego treści. Taki wniosek, wraz z innymi uwagami do projektu, PISKP zawarła w piśmie skierowanym do członków stałej Podkomisji do spraw mikro, małych i średnich przedsiębiorców.

 

Które z projektownych przepisów budzą największe wątpliwości PISKP? Zgodnie z projektowanymi przepisami przedsiębiorca maiałby odprowadzać tzw. opłatę jakościową – 3,50 zł za każde przeprowadzone badanie techniczne na zapewnienie prawidłowej jakości badań. „Proponowane rozwiązanie obniża przychód netto przedsiębiorcy o 3,50 zł, co przy braku zmiany stawki opłat za badania techniczne od 14 lat, spowoduje znaczne obniżenie rentowności tej działalności i w konsekwencji upadek wielu firm. Koszt tej opłaty zostanie przerzucony na przedsiębiorców prowadzących SKP. W art. 3 projektu ustawy nowelizującej zapisano jedynie, że opłata jakościowa stanowi koszt uzyskania przychodu przez przedsiębiorcę, co w żaden sposób nie zrekompensuje spadku przychodów” – czytamy w piśmie.

 

Zdaniem PISKP, ciężaru ponoszenia tej opłaty nie zrekompensują wprowadzone dla kierowców dodaktowe opłaty za wykonanie badania technicznego po terminie. „Propozycja pobierania opłaty jakościowej i obniżenia w ten sposób przychodu przedsiębiorców jest formą ich dodatkowego opodatkowania. Projektodawca w uzasadnieniu wskazuje, że w kontekście nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów wzoruje się na rozwiązaniach z innych krajów europejskich, z tym że w krajach tych jak sam zaznacza, koszty  jego utrzymania ponoszą kierowcy, a nie przedsiębiorcy. W naszej ocenie, skoro to Państwo zgodnie z Konstytucją RP jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli, a badania techniczne i bezpieczeństwo ruchu drogowego się w tej definicji mieszczą, to finansowanie nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów powinno być zapewnione z budżetu państwa, a nie z kieszeni przedsiębiorców” – zwraca uwagę PISKP.

 

Wątpliwości PISKP budzą plany nadania dyrektorowi  Transportowego Dozoru Technicznego kompetencji do nadawania w drodze decyzji administracyjnej numeru nadwozia, podwozia lub ramy. „Obecnie wysokość opłat w tym zakresie wynosi za nadanie numeru VIN wraz z wydaniem tabliczki zastępczej – 20zł ; wydanie zastępczej tabliczki – 10 zł. Zgodnie z proponowaną nowelizacją opłata może wzrosnąć nawet do 100 zł za każdą z tych decyzji. Zatem każdy obywatel poniesie opłaty o ponad 300 proc. większe, a kwota będzie pobierana ze szkodą dla samorządu terytorialnego, które dotychczas uzyskiwał te opłaty” – dodaje w piśmie PISKP.

 

PISKP zwraca także uwagę, że od 14 lat w rozporządzeniu dotyczącym opłat za badania techniczne pojazdów nie zmieniono stawek. „Temat cały czas pozostaje nierozwiązany i jak wynika z deklaracji przedstawicieli Ministra Infrastruktury nie zostanie rozwiązany. W tym czasie nastąpił prawie 70 proc. wzrost kosztów prowadzenia tej działalności”.

 

Niepokój PISKP wzbudza także zapis, zgodnie z którym przedsiębiorca prowadzący stację kontroli pojazdów, który dopuszcza do przeprowadzenia badania technicznego pojazdu przez diagnostę niezgodnie z określonym przedmiotem, zakresem, sposobem i zasadami jego wykonania podlega karze pieniężnej w wysokości do 10 000 zł. „Taka konstrukcja normy zakłada bezpośrednią odpowiedzialność pracodawcy za niezgodną z prawem pracę jego pracowników w każdym przypadku tj. niezależnie od staranności w nadzorze. Nawet w przypadku, gdy diagnosta w sposób umyślny samodzielnie tj. bez winy i wiedzy przedsiębiorcy w tym zakresie, dokona przestępstwa związanego z badaniem technicznym, odpowiedzialność finansową poniesie także jego pracodawca. Kary pieniężne będą stanowiły przychód Transportowego Dozoru Technicznego – będzie to dodatkowo rodziło niepotrzebną wątpliwość co do obiektywności i bezstronności działania tego Organu” – uważa PISKP.

 

Dyrektor TDT nabędzie kompetencję do skreślenia podmiotu z rejestru prowadzących stacje kontroli pojazdów w przypadku, gdy dojdzie do rażącego naruszenia warunków wykonywania działalności gospodarczej w zakresie prowadzenia SKP. Zdaniem PISKP za naruszanie przepisów prawa powinna odpowiadać osoba je bezpośrednio naruszająca, a nie jej pracodawca.

 

Ze wszystkimi uwagami i pismem skierowanym do członków stałej Podkomisji do spraw mikro, małych i średnich przedsiębiorców można się zapoznać na stronie PISKP.

 

Projekt nowych przepisów przewiduje również zwolnienie starostów z obowiązku prowadzenia nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów. Zajmie się tym Transportowy Dozór Techniczny. Zgodnie z ubiegłorocznym raportem Najwyższej Izby Kontroli, 2/3 zbadanych stacji (41 z 63 SKP) nie spełniało wszystkich wymagań do prowadzenia badań diagnostycznych.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).