Pandemia wymusiła pracę w nowych warunkach | MOTOFAKTOR

Pandemia wymusiła pracę w nowych warunkach

Rozmowa z Tomaszem Lisem, Dyrektorem ds. Marketingu Auto Land Polska.

Jakie zmiany organizacyjne zostały wprowadzone w firmie w ciągu ostatnich kilku miesięcy w związku z epidemią COVID-19?

Pandemia COVID -19 postawiła nas w zupełnie nowej sytuacji, której, tak jak wszyscy, musieliśmy się nauczyć. Nowe realia pracy stanowiły nie lada wyzwanie dla nas, z którego, myślę, wyszliśmy obronną ręką. Jako firma o rozbudowanej sieci dystrybucji, musieliśmy przygotować nasze zespoły sprzedażowe do pracy w nowych warunkach.

 

Główną zmianą było skierowanie naszych klientów do zdalnych narzędzi zamawiania towaru. Tutaj niezbędne były nasze dwa programy zamówieniowe oparte na pracy w przeglądarce internetowej. Choć proces ten trwa od lat, pandemia wymusiła na części klientów, którzy dotychczas nie korzystali z tych rozwiązań, taki właśnie sposób zamawiania towaru, co w dłuższej perspektywie czasu oceniam jako pozytywny aspekt.

 

Wszyscy znamy zalety rozwiązań internetowych. Ponadto opracowaliśmy i z powodzeniem stosujemy bezpieczne metody przekazania towaru, minimalizujące kontakt kierowcy z klientem. Nasi handlowcy pozostają do dyspozycji klientów, zarówno telefonicznie, jak i poprzez pomoc zdalną. Oczywiście cały czas stosujemy się do bieżących zaleceń rządu.

Czy zmieniły się preferencje klientów jeśli chodzi o sposób zakupów – czy handel przeniósł się do Internetu?

Internet to przyszłość, wygoda, oszczędność czasu, jednak pamiętajmy, że branża automotive to wysoce wyspecjalizowana gałąź, wymagająca wiedzy eksperckiej, takiej jakiej zapewniają nasi sprzedawcy. Narzędzia do zamawiania części przez Internet są coraz doskonalsze, jednak wiedzę wyniesioną z lat doświadczeń w sprzedaży tradycyjnej, nie tak łatwo przekuć w rozwiązania informatyczne, a na pewno wymaga to wiele czasu i nakładów.

 

Jeżeli mówimy o obsłudze klientów hurtowych, to tak jak mówiłem powyżej, siłą rzeczy klienci zaczęli częściej operować w Internecie, natomiast jeżeli mówimy o przysłowiowym Kowalskim, czyli kliencie detalicznym, wszyscy obserwujemy wzmożony handel w Internecie. Dotyczy to wszystkich gałęzi handlu, nie tylko rynku części samochodowych – oczywiście to wynika z panującej pandemii i chęci minimalizowania kontaktu twarzą w twarz.

Czy nastąpi powrót do tradycyjnych imprez branżowych, czy szkoleń stacjonarnych, czy raczej większość tego typu działań pozostanie w świecie wirtualnym?

Myślę, że do czasu, kiedy powszechna, podkreślam, obawa o zarażenie wirusem COVID-19 nie ustanie, taki powrót nie nastąpi. Dziś obawy te są zbyt silne po obydwu stronach: zarówno organizatorów, wyrażające się w odpowiedzialności za przyszłych uczestników takich targów, kongresów czy szkoleń, a po drugiej stronie – obawie uczestników o zdrowie własne i negatywne konsekwencje zarażenia.

 

Branża eventowa, targowa i mocno z nimi związana branża hotelowa, należą niestety do najbardziej cierpiących z powodu panującej pandemii, a widoki na przyszłość nie napawają optymizmem. Z punktu widzenia Auto Land, szczególnie ubolewam nad tym faktem, ponieważ w 2021 roku obchodzimy 30-lecie istnienia firmy i jego doskonałym ukoronowaniem byłoby kolejne Auto Land Expo, na które dziś – w dobie kolejnej fali zachorowań, jednak się nie zanosi.

Jak zmienił się rynek aftermarketowy w Polsce na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy?

Uważam, że nie było tutaj rewolucji. Polski aftermarket to, na przestrzeni lat, jedna z najbardziej dynamicznych branż, zarówno w obrotach, jak i stosowanych rozwiązaniach: w logistyce, handlu czy obsłudze klienta. Bardzo duża konkurencja wymusza na nas nieustanną pracę nad rozwiązaniami dostarczanymi naszym klientom. W zderzeniu z pandemią, te wypracowane wcześniej rozwiązania sprawdziły się bardzo dobrze.

Co czeka polski aftermarket w najbliższej przyszłości?

Obserwuję od lat rosnącą konkurencję w naszej branży, ale do tego już przywykliśmy i nie stanowi to dla nas novum. Aby spróbować odpowiedzieć na Pani pytanie, należałoby zmienić lub rozszerzyć perspektywę, i tak, patrząc przez pryzmat tego co się dzieje w aftermarkecie w Europie i na świecie, obserwujemy procesy konsolidacyjne wśród dystrybutorów części samochodowych. To może wg mnie w niedalekiej przyszłości dotknąć również Polski.

 

Nie pozostajemy również poza wpływem czynników technologicznych czy cywilizacyjnych, takich jak rozwój elektromobilności, car sharing, czy samochody autonomiczne. Dziś, na przykład, wśród młodych ludzi, potrzeba posiadania jest znacznie słabsza niż np. 20 lat temu. Uważam jednak, że czynniki te wpłyną na aftermarket dopiero w jego dalszej przyszłości.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).