OMODA & JAECOO świętuje pierwszą rocznicę obecności na polskim rynku. Po roku działalności marki w Polsce o funkcjonowaniu serwisu, dostępności części i planach współpracy z niezależnymi warsztatami w rozmowie z Joanną Piszcz opowiada Łukasz Kozłowski, Aftersales Manager marek OMODA & JAECOO w Polsce.
Marka OMODA & JAECOO w ciągu pierwszego roku działalności w Polsce znacząco rozwinęła obsługę serwisową i logistykę części zamiennych. Wśród najważniejszych realizacji w tym obszarze, można wymienić:
• około 2 000 m² ciągle zwiększanej powierzchni magazynowej
• 24-godzinny czas dostawy z centralnego magazynu części w Duchnicach (współczynnik wypełnienia magazynu, z ang. fill rate – 99,8%)
• 400 rozwiązanych zgłoszeń technicznych
• rozbudowa zespołu ds. gwarancji z 4 do 15 ekspertów
• 68 szkoleń dla sieci serwisowej, w których uczestniczyło łącznie 715 osób
• ponad 13 000 referencji części sprzedanych z magazynu
OMODA & JAECOO planują dalsze inwestycje w infrastrukturę magazynową – do Polski trafi 50 kontenerów części zamiennych, a w przyszłości uruchomiony zostanie kolejny magazyn obsługujący Europę Środkowo-Wschodnią, obejmujący m.in. Polskę, Czechy, Słowację i kraje bałtyckie.

Obecnie w Polsce mamy już 59 autoryzowanych stacji obsługi – dla wszystkich marek, które wprowadziliśmy na polski rynek. Częściowo są to punkty OMODA & JAECOO, częściowo Chery, ale łącznie daje to niemal 60 lokalizacji. Oczywiście cały czas otwieramy nowe. Na dzień naszej rocznicy to 59 ASO, ale ta liczba stale rośnie.
Tak, wciąż mamy kilka takich miejsc – trzy regiony, w których rozmowy z potencjalnymi partnerami są już bardzo zaawansowane. Lista dealerów i punktów serwisowych, które planujemy uruchomić, jest w zasadzie gotowa. Planujemy dojść do poziomu 100 punktów serwisowych w kraju. Część z nich będzie działała na mniejszych rynkach, część to punkty dużych grup dealerskich. Myślę, że do końca przyszłego roku tę setkę powinniśmy osiągnąć. Nie wykluczam też, że jeśli wprowadzimy na polski rynek kolejne marki, będziemy dalej rozbudowywać sieć.
Absolutnie nie mamy problemu z warsztatami niezależnymi i nie odżegnujemy się od współpracy z nimi. Wręcz przeciwnie – dostosowujemy naszą dokumentację i strukturę, by otworzyć się jeszcze bardziej na tego typu rozwiązania. Dziwię się markom, które tego nie robią. Naszym celem jest, by klienci OMODA mieli jak najlepszą obsługę – niezależnie od tego, czy trafiają do ASO, czy do warsztatu niezależnego. Naszą filozofią jest „serwis jak najbliżej klienta”. Jeśli pojawiają się pytania od warsztatów niezależnych – rozmawiamy, badamy ich potrzeby. Nie zawsze wszystko jest zbieżne, ale szukamy wspólnych rozwiązań.
Zatrudniliśmy niedawno osobę odpowiedzialną za opracowanie dokumentacji technicznej dedykowanej również warsztatom niezależnym. Prace potrwają kilka miesięcy, ponieważ tłumaczenia powstają z języka chińskiego na angielski, a następnie na polski. Myślę, że w drugiej połowie 2026 roku będziemy gotowi zaoferować nie tylko dokumentację, ale także szkolenia, narzędzia specjalne i testery diagnostyczne – wszystko, by niezależne serwisy mogły profesjonalnie obsługiwać nasze auta.
Sprawdzam te dane na bieżąco – i dziś nasza dostępność części wynosi 99,68% przy ponad 5 400 liniach magazynowych. To bardzo dobry wynik. Części płyną do nas z Azji średnio 43 dni, następnie trafiają do naszego magazynu w Polsce, gdzie są przyjmowane i dystrybuowane do dealerów. W tym roku powiększamy magazyn w Duchnicach pod Ożarowem – obecnie ma ok. 2 000 m² powierzchni wysokiego składowania, a w przyszłym roku wzrośnie do 3 000 m². Nasz magazyn jest już bardzo szeroki asortymentowo, teraz pracujemy nad jego „głębokością” – zwiększamy liczbę poszczególnych części, by mieć zapas odpowiadający nawet 120% rocznego zapotrzebowania.
Po roku obecności na rynku wiemy już, co się rotuje, i potrafimy to lepiej zaplanować. Oczywiście zdarzały się pojedyncze braki – jak np. klapy bagażnika do OMODA 5 – ale reagujemy natychmiast, sprowadzając elementy z magazynów europejskich. Dążymy do tego, żeby dostępność części była stuprocentowa.
Po roku działalności mamy już taką pewność co do logistyki i dostępności, że wprowadzamy program gwarancji dostawy części. Jeśli klient indywidualny zamówi część, a my nie dostarczymy jej w ciągu 24 godzin – otrzyma 20% rabatu na ten element. Promujemy naszych dealerów – to oni będą głównym kanałem dystrybucji.
Pierwsze rozmowy już trwają. Na razie jednak koncentrujemy się na rozwoju sieci dealerskiej – to nasz priorytet. Nie wykluczam jednak współpracy z dużymi sieciami dystrybucyjnymi. Jeśli uznają, że mogą konkurować z naszymi dealerami pod względem oferty i cen – nie powiemy „nie”.
Nie, nie wymagamy. Jeśli naprawa została przeprowadzona fachowo, zgodnie z technologią i z użyciem części spełniających specyfikację producenta – uznajemy taką naprawę zgodnie z rozporządzeniem GVO. Oczywiście musi to być odpowiednio udokumentowane – faktura, VIN, przebieg, zastosowane części i oleje. Mimo to zachęcam do korzystania z autoryzowanych serwisów, bo to tam jest dziś największa wiedza o naszych samochodach. W ciągu roku przeszkoliliśmy 728 techników w naszym centrum szkoleniowym w Polsce, które wkrótce stanie się centrum europejskim OMODA & JAECOO. Tam będą się szkolić także specjaliści z innych krajów regionu.
Tak, przeglądam dane z naszego assistance co tydzień – to najlepsze źródło informacji o realnych usterkach. I mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć: nie mamy żadnej powtarzającej się, systemowej awarii w żadnym modelu. Oczywiście zdarzają się pojedyncze przypadki – np. rozładowane akumulatory – ale często trudno jednoznacznie stwierdzić, czy to wada, czy kwestia użytkowania. Poza tym – zero powtarzalnych usterek. Co więcej, na palcach jednej ręki można policzyć auta, które musiały być holowane do serwisu z powodu awarii uniemożliwiającej dalszą jazdę. Jak na pierwszy rok obecności na polskim rynku i przebiegi sięgające już 100–120 tys. km – to świetny wynik.
Zdjęcia: OMODA & JAECOO