Nexus: czy Polska jest gotowa na elektromobilność? | MOTOFAKTOR

Nexus: czy Polska jest gotowa na elektromobilność?

O tym czy Polska jest gotowa na całkowite przejście na samochody elektryczne i jak Nexus przygotowuje się do zmian rozmawiamy z Rafałem Kędziorkiem, Managerem NexusAuto.

Na początku czerwca Parlament Europejski poparł propozycję Komisji Europejskiej, aby do 2035 r. osiągnąć zeroemisyjną mobilność na drogach (cel dla całej floty UE, aby zmniejszyć emisje wytwarzane przez nowe samochody osobowe i lekkie pojazdy dostawcze o 100% w porównaniu z 2021). Pośredni cel redukcji emisji do roku 2030 zostałby ustalony na poziomie 55% dla samochodów osobowych i 50% dla samochodów dostawczych. W praktyce oznacza to, że od 2035 r. wszystkie samochody produkowane w UE będą elektryczne.

 

O tym, czy polski rynek jest przygotowany na zmiany, szczególnie branża producentów części zamiennych i warsztatów samochodowych, rozmawiamy z Rafałem Kędziorkiem, Managerem NexusAuto.

Jak Nexus przygotowuje się na "zeroemisyjną" rzeczywistość w motoryzacji?

Rafał Kędziorek, Manager NexusAuto

Globalnie Nexus to 164 dystrybutorów w 140 krajach na całym świecie. Ich obrót w 2021 roku to 35 mld euro. Partnerami Nexus jest też 86 dostawców – producentów części motoryzacyjnych, narzędzi, olejów… Oczywiście „zeroemisyjność” dotknie głównie struktury w Europie, ale też i dla nikogo tutaj nie jest zaskoczeniem. Producenci od dawna szykują się na korektę profilu produkcji dostosowując ją do pojazdów elektrycznych, dystrybutorzy mają świadomość co powoli zniknie z ich oferty i czym zostanie zastąpione, a warsztatowcy powoli oswajają się z pojazdami elektrycznymi, choćby marki Tesla, które w Polsce można naprawić taniej niż w USA…

Czy warsztaty NexusAuto są przygotowane do obsługi pojazdów elektrycznych?

Warsztat NexusAuto do każdej operacji będzie potrzebował wiedzy, danych technicznych i odpowiednich narzędzi. Te ostatnie są dostępne od dawna, ponieważ z samego założenia napęd elektryczny jest dużo prostszy konstrukcyjnie od spalinowego, również w diagnostyce i naprawach. Był wykorzystywany od dawna choćby w kolejnictwie, a jedyną barierą przed jego upowszechnieniem w popularnej motoryzacji były wydajne i mobilne źródła zasilania w postaci nowoczesnych akumulatorów. Dane techniczne są dostępne na identycznych zasadach jak w pojazdach spalinowych przez Passthru. Od dawna pomagają też przeszkoleni specjaliści z infolinii technicznej Nexus.

Czy w ramach N!Academy odbywają się szkolenia dotyczące pojazdów elektrycznych i ich obsługi?

Posłużę się tu danymi statystycznymi firmy BETiS, która między innymi prowadzi infolinię techniczną i szkolenia dla warsztatów NexusAuto w Polsce. Pierwsze szkolenie z samochodów hybrydowych przeprowadzono w marcu 2014 roku. Do chwili obecnej odbyło się ich już ponad 120, na różnych poziomach. Szkolenia z samochodów elektrycznych odbywają się od kwietnia 2017 roku. Łącznie ponad 70 z czego ponad 30 na różnych poziomach dla serwisów niezależnych, pozostałe dla ASO – ale jak na razie tylko z zakresu (BHP, budowa, diagnostyka). Czyli warsztat chcący serwisować samochód z nowoczesnym napędem nie będzie miał i nie ma z tym problemu.

Jak członkowie Nexus Automotive Central Europe przygotowują się na nadchodzące zmiany?

Producenci części stoją przed kluczowymi dla siebie decyzjami. Jeżeli ktoś wyspecjalizował się w produkcji elementów do układu zawieszenia czy hamulcowego, zmiany będą następowały naturalnie lub trochę szybciej. Natomiast jeżeli ktoś od lat ulepszał technologie stosowane w tradycyjnych silnikach spalinowych, musi nowe trendy brać bardzo poważnie i się do nich przygotowywać. Oczywiście tradycyjny napęd spalinowy zostanie z nami na dziesiątki lat, ale sprzedaż części do niego dedykowanych będzie stale i regularnie spadała. Należy to uwzględnić w długofalowych planach i może już teraz zacząć planować przejęcie obiecujących startupów wyspecjalizowanych w nowych technologiach.

 

Można też przyjąć strategię reagowania na trendy rynkowe z pewnym opóźnieniem i płynne dostosowywanie produkcji do potrzeb rynku. Ale pamiętajmy o jednym: pierwsi zarabiają najwięcej, później przy większej podaży z różnych źródeł poszukiwanych komponentów ceny i marże spadają.

 

W nowej rzeczywistości stosunkowo łatwo będzie się odnaleźć segmentowi dystrybucji części, dla którego właściwie jedyną przeszkodą mogą być umowy ograniczające producentów do czasowej wierności rynkowi OE. Dla sieci hurtowni import nowych katalogów i cenników do zaawansowanych systemów informatycznych to żaden problem. Części do napędów elektrycznych, poza mniejszą ilością, podlegają tym samym zasadom transportu i magazynowania. Jedyna trudność, to ich posiadanie w ilości odpowiadającej aktualnemu zapotrzebowaniu warsztatów. Za dużo to zbędne koszty, za mało – sprzeda lepiej przygotowana konkurencja.

 

A warsztaty NexusAuto? Jak już powiedziałem powyżej, jeżeli tylko ich szefowie będą chcieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to dadzą sobie radę doskonale.

Czy Polska jest przygotowana na przejście w 2035 r. na "zeroemisyjność" w motoryzacji?

Jeżeli ktoś mieszka w prywatnym domu z dużym przydziałem mocy umożliwiającym zainstalowanie w miarę szybkiej ładowarki, posiadanie samochodu elektrycznego już dzisiaj ma sens. Ale możecie przy okazji Państwo sprawdzić, kto może sobie pozwolić np. na 30 kW? Standardem będzie raczej ~10-15 kW. Czyli piekąc indyka w elektrycznym piekarniku już auta szybko nie podładujemy na wieczorny wyjazd z dziećmi do kina. Liczmy też na to, że nasi kochani sąsiedzi jeżdżą dieslami, bo jak na jednej ulicy pojawi się za dużo ładowarek, to może okolicę czekać miejscowy blackout.

 

Mieszkańcy apartamentowców mają dużo łatwiej, czyli po prostu mniejszy wybór. Ograniczona liczba ładowarek w garażu podziemnym i kolejki, lub miejska ładowarka – dużo droższa i często znacznie dalej od domu. Oczywiście im więcej jeździmy elektrykiem w mieście, tym lepiej. Trasy czy wyjazdy służbowe trzeba dużo lepiej planować, ze względu na zasięg tegoż pojazdu i czasy ładowania. Tak się ostatnio złożyło, że w ciągu kilku dni wyprzedzałem na autostradzie dwie popularne Tesle. Nie było to specjalne wyzwanie, ponieważ jechały nawet trochę wolniej niż pojazdy ciężarowe, a ich kierowcy nerwowo szukali najbliższej stacji ładownia w dedykowanej aplikacji…

 

Jak widać z powyższego mamy dużo do nadrobienia. Zatem na pytanie o gotowości Polski do „zeroemisyjności” w 2035 roku nie znam dzisiaj odpowiedzi, gdyż niestety zbyt wiele w tej dziedzinie zależy od polityków. To oni mogą swoimi decyzjami nas do tego przygotować lub wszystko mocno opóźnić.

Jak długo Państwa zdaniem w Polsce przewagę będą stanowiły samochody spalinowe?

Średni wiek samochodu osobowego w Polsce to około 15 lat i w przybliżeniu tyle trzeba dodać do 2035. Ale i tu wszystko zależy od rządzących. Motoryzacja sama w sobie to mnóstwo naczyń połączonych. Jeżeli dodamy do tego inne branże, od których motoryzacja zależy choćby w niewielkim stopniu, żaden ekspert nie jest w stanie przewidzieć przyszłości. Miłośnikom motoryzacji życzę, aby w tym 2050 roku mieli w garażu jeden autonomiczny samochód z ogniwami wodorowymi i jednego klasyka używanego od święta, jak chociażby pewien zacny Mercedes już dzisiaj prawie pełnoletni, z V8 pod maską, którego oglądałem dla znajomego przed tygodniem…

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).