Kiedy jazda na letnich oponach robi się niebezpieczna? | MOTOFAKTOR

Kiedy jazda na letnich oponach robi się niebezpieczna?

Temperaturą graniczną dla opon letnich jest 7ºC. Poniżej ich bieżnik twardnieje i nie zapewnia odpowiedniej przyczepności, a droga hamowania się wydłuża.

Cóż z tego, że przy 10st. C na suchej drodze przy hamowaniu, opona letnia da przewagę 20-30 cm nad zimówkami – jeśli wieczorem przy powrocie do domu ta droga będzie mokra! A wtedy opony letnie stają się niebezpieczne. Różnica w hamowaniu jest większa niż długość Twojego auta… Badania i testy[1][2] nie pozostawiają żadnych wątpliwości – samochód wyposażony w opony zimowe, jadący po mokrej nawierzchni, przy temperaturach dodatnich 2ºC oraz 6ºC zatrzyma się wcześniej niż na oponach letnich o odpowiednio 11 i 7 metrów. A jaką długość mają wasze auta? I gdzie będzie kabina przy dłuższej drodze hamowania?

W fazie końcowej hamowania, na ostatnich kilku metrach, pojazd wytrąca najwięcej prędkości – niestety, samochód na oponach letnich uderzy z impetem w przeszkodę, przed którą auto na zimówkach zatrzyma się z dużym marginesem bezpieczeństwa. Tą przeszkodą niestety może być pieszy, którego szanse na przeżycie takiego wypadku są bardzo niskie. Albo ciężarówka. I wtedy to wasze zdrowie i życie będzie tylko statystycznie prawdopodobne. Prawa fizyki są bezwzględne – im niższa temperatura, tym mniejsza przyczepność opon letnich i tym dłuższa droga hamowania.

Co roku wielu kierowców czeka ze zmianą opon do czasu, aż spadnie pierwszy śnieg – to całkowicie nielogiczna decyzja, bo wtedy właśnie już się spóźniliśmy. Nie możemy liczyć na to, że na twardych oponach letnich jakoś dojedziemy na czas do serwisu cali i zdrowi. Zapewniam, że nawet jeśli na moment temperatura wzrośnie do 10-15ºC – to porządne opony z symbolem płatka śniegu na tle góry nadal będą bezpieczniejszym wyborem. Nowoczesne opony zimowe zapewniają bezpieczeństwo nie tylko na mrozie i śniegu. To duża zmiana w porównaniu do gum sprzed kilkunastu lat. Nawet przy takich temperaturach, jak teraz – również na suchej drodze – nie będą hamowały gorzej niż letnie. Gdy warunki pogodowe się pogorszą – a dzieje się tak przecież często, bo taka jest natura jesieni i zimy – zimówki będą miały nad oponami letnimi dużą przewagę dla naszego bezpieczeństwa.

dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) - Piotr Sarnecki

Dlaczego opony zimowe mają lepszą przyczepność w chłodnych temperaturach?

Specjalne mieszanki gumowe zawierające krzemionki, żywice oraz polimery używane w produkcji zimowek oraz bardziej agresywne wzory bieżnika dają im przewagę nad oponami letnimi w okresie jesienno-zimowym. Taka guma nie twardnieje, kiedy robi się chłodno. To sprawia, że opony zimowe nie tracą elastyczności i mają lepszą przyczepność w chłodnych temperaturach – nawet na suchej drodze, w deszczu, a już szczególnie na zalegającym śniegu. Bieżnik opon letnich musi być twardy, żeby wytrzymywać wysokie letnie temperatury.

 

Kiedy jednak temperatura spada poniżej 7-10ºC, stają się zbyt twarde do bezpiecznej jazdy. Jeśli teraz nie zdążymy założyć opon zimowych albo całorocznych – to przy mrozie opony letnie będą miały niemal twardość plastiku. A to mocno wydłuża drogę hamowania. Dodatkowo, bieżnik opon zimowych ma liczne nacięcia i rowki, zaprojektowane z myślą o trudniejszych warunkach drogowych, wgryzaniu się w śnieg i efektywnemu odprowadzaniu wody oraz błota pośniegowego spod kół.

O czym pamiętać przy zakupie nowych opon na zimę?

Jeśli jeździsz na swoich obecnych zimówkach lub całorocznych już kilka lat – to sprawdź w porządnym serwisie czy jeszcze będą się nadawały do dbania o Twoje bezpieczeństwo na drodze. Jeśli czekają Cię zakupy to pamiętaj, że homologowane opony zimowe i całoroczne to takie, które posiadają tzw. symbol alpejski – czyli płatek śniegu na tle trzech szczytów górskich. Tylko one sprawdzą się w warunkach zimowych i zostały pod tym kątem dokładnie zbadane. Samodzielnie występujący znak M+S bez symbolu alpejskiego oznacza, że taka opona nie jest ani oponą zimową, ani całoroczną – bo nie otrzymała homologacji zimowej.

 

Nie eksperymentujmy też z rozmiarami. Najlepiej na zimę mieć opony w takim rozmiarze, jak na lato. Dzięki temu jazda zimą będzie równie przyjemna, jak na letnich oponach. W końcu producent samochodu poświęcił dużo czasu i pieniędzy na dobranie odpowiedniego rozmiaru opon, który będzie najlepiej współgrał z zawieszeniem i masą.

Jeśli chcesz zdecydować się na zakup opon całorocznych – pamiętaj, że żaden komplet gum tego typu nie będzie dorównywał osiągom opon zimowych zimą i letnich latem. Jest to produkt o osiągach kompromisowych. Sprawdzi się u kierowców, którzy poruszają się głównie po mieście, mniejszym samochodem, jeżdżą spokojnie i mają przebiegi poniżej 10 tys. kilometrów rocznie. Warto także, aby nowe gumy tego typu były przynajmniej ze środkowej półki cenowej – cena odzwierciedla bowiem zaawansowanie technologii użytych w produkcji opon i jakość materiałów, a nie każdy producent radzi sobie z tworzeniem mieszanek gum całorocznych.

- Piotr Sarnecki

 

Czy data produkcji opon ma znaczenie? Nie – najlepsi producenci udzielają gwarancji na nowe opony od daty ich zakupu, a nie produkcji. Przez nowe opony rozumie się te nieużywane, a nie dopiero wyprodukowane. Możesz być spokojny – gumy nie tracą swoich właściwości w czasie magazynowania. Przez 2 lata magazynie opona „zużyje się” podobnie, jak przez 2 tygodnie podczas jazdy. Opony wyprodukowane nawet kilka lat temu są więc pełnowartościowym produktem.

Mam napęd 4x4 – nie potrzebuję zimówek?

Ty może nie, ale twój samochód już tak. Auta z napędem 4×4 i SUV-y są cięższe i mają wyżej położony środek ciężkości w porównaniu do zwykłych aut osobowych. Tym ważniejsze jest używanie dobrej jakości opon sezonowych. Napęd 4×4 daje przewagę tylko przy ruszaniu, ale już hamowanie czy jazda w zakręcie – przy zwiększonej masie – wymagają większej przyczepności niż w zwykłej osobówce. Nawet auta wyposażone we wszystkie możliwe systemy bezpieczeństwa potrzebują opon gwarantujących dobre trzymanie. W końcu czujniki najwięcej informacji pobierają z kół…

Czy każdy warsztat zasługuje na nasze zaufanie?

Na nic zdadzą się najlepsze opony premium renomowanej marki, jeśli usługę ich montowania zlecisz przypadkowemu warsztatowi – który niszczy opony, bo ma nieserwisowane maszyny montażowe i ludzi z „łapanki” przed sezonem. Wciąż w Polsce zdarzają się serwisy, które wręcz katują opony przy montażu. Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego – widząc skalę problemu – wspólnie z niezależną firmą certyfikacyjną TÜV SÜD wprowadził system oceny i wyróżnienia profesjonalnych serwisów w oparciu o niezależny audyt wyposażenia i kwalifikacji personelu technicznego. Mapę warsztatów, które przeszły audyt TÜV SÜD i otrzymały Certyfikat Oponiarski można znaleźć na stronie certyfikatoponiarski.pl.

 

Źródło: PZPO

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).