Inteligentne miasta – jeden z kluczy do Wizji Zero | MOTOFAKTOR

Inteligentne miasta - jeden z kluczy do Wizji Zero

Jeszcze w tym stuleciu internet zyska znaczącą kontrolę nad naszym codziennym funkcjonowaniem. Jak to będzie wyglądać w kontekście motoryzacji?
7/08/2018

Od momentu pojawienia się pierwszych komputerów nasze życie systematycznie zaczęło się zmieniać. Firmy komputerowe jak i potem start-upy sprawiły, że nie wyobrażamy sobie dzisiaj codziennego funkcjonowania bez nowinek technicznych, ponieważ ułatwiają nam one wiele rzeczy, a czasem też ich posiadanie lub brak wpływa na naszą samoocenę, bo utożsamiamy posiadanie gadżetów elektronicznych itp. ze statusem społecznym.

 

Od lat 90-tych zeszłego stulecia internet przybiera na znaczeniu w odniesieniu do naszego życia codziennego. Nie wyobrażamy sobie np. dzisiaj funkcjonowania bez podłączenia do bezprzewodowego internetu, który najlepiej, żeby był bez limitu, gdziekolwiek się znajdziemy. Z jego pomocą możemy pracować, robić zakupy, uczyć się i mieć łatwy dostęp do niemal dowolnej informacji. Jego kolejna generacja, jaką będzie 5G pozwoli na szerokie wykorzystanie internetu rzeczy (IoT), który również będzie stosowany w motoryzacji.

 

Elektronika stosowana w pojazdach samochodowych stale się rozwija, aby zapewnić kierowcy jak najlepszą orientację w otoczeniu, wygodę, a przede wszystkim bezpieczeństwo. Każda kolejna nowinka zwiększa stopnień autonomiczności pojazdu i jak do tej pory w jej 5-stopniowej skali udało się człowiekowi upowszechnić poziom 3., który nadal wymaga obecności i aktywności człowieka przy prowadzeniu pojazdu, ale i to całkiem niedługo ma się zmienić.

 

Inteligentne miasta (ang. Smart cities) mają pozwolić na wykorzystanie pełnego spektrum internetu rzeczy w codziennym funkcjonowaniu ich mieszkańców, w tym kierowcom i pasażerom pojazdów zautomatyzowanych i autonomicznych. Wymaga to szerokiej współpracy między start-upami, firmami technologicznymi i koncernami motoryzacyjnymi a samorządami, państwami czy wspólnotami międzynarodowymi jak Unia Europejska. Kwestia inteligentnych miast w odniesieniu do rynku motoryzacyjnego jest wciąż dyskutowana jak i jednocześnie stopniowo wdrażana.

 

Temat inteligentnych miast był m.in. poruszany podczas specjalnej konferencji zorganizowanej przez FIA w trakcie rywalizacji kierowców Formuły E o ePrix Rzymu w tym roku.

Choć temat jest nadal dyskutowany to już od kilku lat producenci motoryzacyjni i nie tylko prześcigają się w pomysłach na opracowanie w pełni autonomicznego pojazdu, dla którego inteligentne miasto będzie idealnym środowiskiem. Przykładowo Toyota stale rozwija swój Concept-i, który pozwoli na lepszą współpracę między człowiekiem a samochodem, a także zwiększy mobilność samego człowieka. Japońska marka we współpracy z  firmami DOCOMOIntel oraz Ericsson wykonała na ulicach Tokio w tym roku również pierwszą jazdę autonomicznym pojazdem podłączonym do sieci 5G. Podobne testy w przyszłym roku mają być przeprowadzone w Kaliforni przez Boscha i Daimlera. Renault włączyło się w trwający od 2014 r. unijny projekt SCOOP, skierowany do klientów flotowych i który pozwoli na lepszą komunikację z innymi pojazdami (V2V) jak i z otaczającą infrastrukturą (V2X).

 

Powyższe przykłady pokazują, że producenci samochodowi nie próżnują i działają w wyścigu na opracowanie pierwszego w pełni autonomicznego pojazdu na rynku, który będzie powszechnie dostępny. Jazda autonomiczna w połączeniu z internetem 5G ma zapewnić łatwy, bezpieczny i wygodny transport ludzi, zarówno w miastach jak i poza nimi, który pozwoli zrealizować na drogach publicznych, tzw. wizję zero, która ma na celu zmniejszenie liczby wypadków drogowych do absolutnego zera.

 

 

Jazda w pełni autonomiczna - Czy tego chcemy i potrzebujemy?

W pełni autonomiczna jazda sprawi, że kierowca stanie się zbędny lub też sam stanie się po prostu pasażerem. Czy jest to jednak absolutnie czarny scenariusz? Niekoniecznie.

 

W branży transportu ciężarowego stale rośnie zapotrzebowanie na zawodowych kierowców, a mimo to wciąż mało osób decyduje się na tę pracę. Tu luki w zatrudnieniu mogą wypełnić właśnie ciężarówki autonomiczne, o czym pomyślał m.in. Volvo Trucks, testując pod koniec zeszłego roku na torze Slovakia Ring swoją autonomiczną ciężarówkę poruszającą się w tzw. platooningu, czyli konwoju między innymi mniej zautomatyzowanymi ciężarówkami ją monitorującymi. Według szwedzkiego producenta autonomiczne ciężarówki pozwolą na redukcję kosztów dla firm transportowych, a także niższe ceny transportowanych towarów, gdy te trafią na sprzedaż. Są więc 2 duże plusy dla transportu towarów w sposób autonomiczny.

 

Czy jednak my sami chcemy autonomicznych pojazdów? W Polsce nie brakuje przecież kierowców, dla których prowadzenie pojazdu to też pewna przyjemność i wolą oni jeździć bardziej klasycznymi autami bez mocno rozwiniętych komputerów pokładowych. Jak jednak pokazały badania Kantar TNS i Goodyeara Polacy są bardzo otwarci na nowe technologie w motoryzacji, nawet bardziej niż mieszkańcy innych państw, które wzięły udział w tych badaniach. Czy jednak te chęci i zapotrzebowanie pokrywają się z podażą? Zdecydowanie nie. Przytoczone wyżej przykłady pokazały, że inne państwa poczyniły już znaczące kroki, żeby dopasować się czym prędzej do nadchodzącej przyszłości. W Polsce wciąż trwają prace nad pojazdem elektrycznym własnej produkcji, a ustawa, ułatwiająca wdrażanie elektromobilności jak i mobilności autonomicznej została uchwalona dopiero w tym roku, więc nim doczekamy się prawdziwie inteligentnych miast nad Wisłą z odpowiednią infrastrukturą i porządkiem prawnym to będą one już funkcjonować na Zachodzie jak i Dalekim Wschodzie.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).