Na początku Citroen C4 Cactus szokował i wzbudzał niechęć wielu ludzi. Obecnie podobny styl przedniej części auta znajdziemy w takich wozach jak BMW Serii 7 czy nawet Ferrari Purosangue.
Citroen C4 Cactus zadebiutował w 2013 roku na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie nad Menem. Rok później auto trafiło do punktów dealerskich i rozpoczęto jego sprzedaż. Jak już wyżej wspominaliśmy, design auta szokował. Nie tylko sam przód, ale i plastikowe panele Airbump na drzwiach. Te miały chronić drzwi przed obiciem na ciasnych parkingach. W 2015 roku, samochód otrzymał nagrodę World Car Design of the Year. Zajął też drugą lokatę w konkursie Car of the Year.
W 2017 roku samochód przeszedł modernizację. Przemodelowano zderzaki, reflektory, atrapę chłodnicy, tylne lampy, a nawet drzwi i boczne lusterka. Citroen chwalił się w materiałach prasowych również tym, że poprawił wygłuszenie auta. Przemodelowano też fotele. Pojawiły się także drobne zmiany w dostępnych silnikach. Od tego czasu, Citroen C4 Cactus był produkowany do 2020 roku i jak dotąd nie doczekał się następcy. Choć według niektórych zagranicznych źródeł, egzemplarze po modernizacji traktowane są jako druga generacja auta. W rzeczywistości to jednak trochę większy lifting tej konstrukcji.
Pod maską tego modelu mógł pracować jeden niezbyt udany silnik benzynowy w kilku wersjach mocy. To 3-cylindrowy motor 1.2 PureTech, który ma poważne problemy z rozpadającym się paskiem rozrządu. Ten pracuje w kąpieli olejowej, co przyspiesza jego zużycie. Warto sprawdzać stan paska przy każdej wymianie oleju, czyli co 10 000 km. Widać go wyraźnie po odkręceniu korka wlewu oleju, więc każdy może zrobić to sam w każdej chwili. Najlepiej wymienić go nie później niż przy 40 000 km. Jeśli tego nie zrobimy, resztki paska zatkają smok olejowy i dojdzie do zatarcia silnika. Do tego dochodzi jeszcze nadmierne zużycie oleju silnikowego. To ewidentnie nie jest udana konstrukcja.
Odmiany 75- i 82-konne mają pośredni wtrysk paliwa i są wolnossące. 110- i 131-konne wyposażono w bezpośredni wtrysk paliwa i turbosprężarkę. Przy ewentualnych awariach, koszty napraw będą więc wyższe.
W Citroenie C4 Cactus są dostępne 2 silniki Diesla o kilku wersjach mocy. Na początku oferowano jednostkę 1.6 o oznaczeniu BlueHDi 100 lub e-HDI generującą od 92 do 99 KM. Po modernizacji pod maską tego modelu pojawiły się jeszcze motor 1.5 o mocy 102 i 120 KM. Niezależnie od rocznika, pojemności i wariantu mocy diesla, to trwałe i dość udane motory. Trzeba pamiętać tylko o tym, żeby wraz z rozrządem co około 80 000 km wymieniać także pasek spinający wałki rozrządu. W jednostka 1,5 l, łańcuch ten zużywa się znacznie szybciej niż w silnikach 1,6 l.
Mimo dobrej opinii, warto mieć na uwadze fakt, że turbosprężarka i wtryskiwacze w żadnej konstrukcji nie są wieczne. Trzeba też zadbać o regularne wypalanie filtra cząstek stałych. Najlepiej raz na dwa tygodnie i to w trasie.
Decydując się na skrzynie w Citroenie C4 Cactus, bezpieczniej będzie wybrać manual. Przekładnia zautomatyzowana miewa problemy. Jej naprawa nie będzie tania, a jakby tego było mało, trudno znaleźć warsztat, który podejmie się usunięcia takiej usterki. Są serwisy, które specjalizują się w skrzyniach zautomatyzowanych, ale jest ich niewiele.
Manual też ma swoje bolączki. Tutaj może dojść do uszkodzenia mechanizmu zewnętrznego (tak zwanych cięgien). Na szczęście taka naprawa nie powinna być droga. Zdarzają się również problemy z czujnikiem pedału hamulca. Użytkownicy tego modelu skarżą się jeszcze na wadliwe serwo hamulcowe.
Decydując się na Citroena C4 Cactus, radzimy wybierać jednostki wysokoprężne. Najbardziej trwałe są te o pojemności 1,6 l. Motory benzynowe nie należą do udanych. Lepiej też unikać przekładni zautomatyzowanych. Na rynku jest sporo egzemplarzy z polskich salonów w bardzo dobrym stanie. Jeśli szukacie oszczędnego małego auta o ciekawym designie, to ten model z dieslem pod maską z pewnością Was nie rozczaruje. Uwaga na samochody sprowadzone z Francji, wiele z nich ma za sobą mniej lub bardziej poważne kolizje i wypadki. Niektóre egzemplarze są naprawiane ,,na sztukę”, tylko pod sprzedaż. Dokładne sprawdzenie auta przed zakupem to konieczność. Warto to zrobić nawet w przypadku sztuk z polskich salonów.
Zdjęcia: Citroen