Chiny – to nie jest kraj dla amatorów | MOTOFAKTOR

Chiny - to nie jest kraj dla amatorów

Chińscy producenci części i akcesoriów motoryzacyjnych mogą zaproponować ciekawą ofertę dla polskich firm działających na aftermarkecie.

Ale dużym błędem jest szukanie kontaktów biznesowych na własną rękę, tym bardziej jeśli nie ma się doświadczenia we współpracy z Chińczykami.

 

We wrześniu 2013 roku w Warszawie odbędą się targi China Expo Poland, na których swoją ofertę przedstawi ponad sto chińskich firm produkujących części i akcesoria motoryzacyjne. Postanowiliśmy sprawdzić jak profesjonaliści poszukują partnerów biznesowych w tym kraju i jak nie paść ofiarą „różnic kulturowych i biznesowych”.

 

Tak jak zwykle, gdy jedziemy na urlop zagraniczny, korzystamy z oferty biura podróży, tak nie warto poszukiwać kontaktów biznesowych w Chinach samodzielnie. O wiele bezpieczniej będzie skorzystać z pomocy firm doradczych, które działają w Polsce i które za opłatą wskażą nam przetarte szlaki.

Znajdź producenta

Wydawać się może, że w epoce internetu wystarczy wpisać tylko odpowiednią frazę w wyszukiwarkę, żeby trafić  na stronę www odpowiedniej firmy. W Europie faktycznie to działa, w Chinach już niekoniecznie. Łatwiej i bezpieczniej jest zwrócić się np. do Polsko-Chińskiej Izby Gospodarczej.

Możemy pomóc, albo w znalezieniu konkretnego partnera biznesowego, albo możemy zorganizować wyjazd w poszukiwaniu konkretnego producenta.

PCHIG - Piotr Canowiecki

 

Pomoc Izby jest oczywiście usługą płatną, ale zawsze można zostać członkiem tego samorządu gospodarczego i skorzystać z przysługujących członkom zniżek.

W każdym momencie służymy radą, przeprowadzeniem ekspertyzy prawnej, a także pomocą na miejscu w Chinach, gdyż mamy tam swoje biuro.

- Piotr Canowiecki

 

Dodatkowo, PCHIG prowadzi serwis Chiński Raport.pl, który pozwala na wstępną weryfikację chińskich firm.

 

Żeby jednak nawiązać współpracę z chińską firmą, konieczny jest kontakt osobisty – albo na targach w Europie, albo na miejscu w Chinach.

Wybierając się w podróż do Chin warto zabrać ze sobą tłumacza. Wprawdzie większość chińskich biznesmenów porozumiewa się po angielsku, ale kiedy już przechodzimy do detali technicznych, mogą pojawić się kłopoty. Dlatego lepiej mieć polsko-chińskiego tłumacza.

- Piotr Canowiecki

Weryfikuj i kontroluj

Na chińskim rynku działa bardzo dużo firm, które przedstawiają się jako producenci, ale tak naprawdę są to tylko pośrednicy reprezentujących zwykle kilka fabryk.

Takie firmy to często tzw. SOHO, czyli small office/home office. W praktyce oznacza to zazwyczaj jedną osobę, która prowadzi przydomowe biuro. Nawiązując współpracę z takim pośrednikiem z reguły trudno jest wyegzekwować terminowość dostaw, a w razie problemów czy reklamacji, taka firma pracująca w wynajmowanym mieszkaniu, może wręcz zniknąć.

BigChina - Paulina Kiełbus-Jania

 

Niestety, nawet jeśli uda nam się ustalić z jakimi producentami współpracuje pośrednik, producenci ci nie będą chcieli z nami rozmawiać – ponieważ dostali już informacje od pośrednika, że kontaktowaliśmy się z nim. Po prostu mają zaufanie do swojego pośrednika, a polskiej firmy nie znają.

Dlatego zanim zaczniemy myśleć o wyjeździe do Chin, potencjalnego partnera trzeba profesjonalne zweryfikować. Świadczymy takie usługi dla polskich firm. Ważna jest na przykład kontrola danych bankowych, bo chińskie firmy często podają dane do przelewu osób prywatnych, by uniknąć w ten sposób płacenia podatku. Dla polskiego partnera to ryzyko, bo w razie problemów trudniej będzie udowodnić, że płatność zrealizowano. Z drugiej strony, w przypadku niewielkiego zamówienia chińskiej firmie jego realizacja i opłacenie podatku może zupełnie się nie opłacać.

- Paulina Kiełbus-Jania

 

Upewnijmy się też, że wybrany przez nas producent dysponuje wszelkimi potrzebnymi certyfikatami i zezwoleniami na eksport do Europy. To polska firma musi wiedzieć jakie dokumenty będą potrzebne, a przedstawione nam certyfikaty trzeba bardzo dokładnie sprawdzić, gdyż zdarzają się przypadki fałszerstw.

 

Po zawarciu umowy konieczna jest także skrupulatna kontrola towaru. Próbki są z reguły lepszej jakości niż to co dostaniemy w pierwszej dostawie.

Nawet pierwsza dostawa towaru nie gwarantuje, że druga będzie równie dobra pod względem jakości. To niekoniecznie musi wynikać ze złej woli - firma chińska może zmienić na przykład poddostawców i nie poinformować o tym klienta.

- Paulina Kiełbus-Jania

 

Dlatego najlepiej zlecić firmie doradczej kontrolę przygotowań do produkcji naszej partii towaru, a następnie sprawdzić gotowy towar przed jego wysyłką z Chin do Europy. Dopiero, gdy jesteśmy pewni, że wszystko jest zgodnie z umową, wpłacamy drugą ratę za towar i płacimy za wysyłkę. Są to oczywiście dodatkowe koszty, ale dzięki temu minimalizujemy ryzyko przykrej niespodzianki.

Poznaj i zrozum Chińczyka

Europę i Chiny dzieli ogromna różnica kulturowa.

Działanie postrzegane przez nas jako kłamstwo to z punktu widzenia Chińczyka często przejaw sprytu. Co więcej, chiński producent nie będzie wstydził się, że wyprodukował bubel - ważne, że zrobił to taniej, a dany produkt jakoś działa.

- Paulina Kiełbus-Jania

 

Obiektywnie trzeba przyznać, że Polacy też nie są bez winy. Na rynku chińskim wyrobiliśmy już sobie opinię takich biznesmenów, dla których liczy się przede wszystkim niska cena.

Zaczynając rozmowę od ustalania ceny gwarantujemy sobie niską jakość.

- Paulina Kiełbus-Jania

 

To jedna z przyczyn, dla której chińskie towary w Polsce mają słabą opinię: po prostu firmom, które je sprowadzają, zależało przede wszystkim na tym, żeby produkty były tanie.

 

Z drugiej strony Polska jest postrzegana jako „kraj zachodni”, co oznacza, że „mamy kasę”. Jeśli tylko uda nam się zbudować relacje osobiste z chińskim partnerem, możemy liczyć na uczciwe potraktowanie i dotrzymanie warunków zawartej umowy.

Ściągnij produkt do Europy

Pamiętajmy, że zamówiony towar zostanie nam dostarczony co najwyżej do chińskiego portu. Co dalej? Nasi rozmówcy jednogłośnie polecają polskie lub międzynarodowe firmy logistyczne.

Korzystanie z usług chińskich firm często kończy się dodatkowymi, nieprzewidzianymi opłatami. Firmy europejskie mają bardziej przejrzystą politykę cenową.

- Paulina Kiełbus-Jania

 

Wbrew pozorom, nie trzeba towaru transportować statkiem do polskiego portu. Większość kontenerów z Chin przypływa bowiem największymi statkami, dla których dogodnym  punktem rozładunkowym jest np. Rotterdam w Holandii lub Hamburg w Niemczech. Żeby nasz kontener przypłynął do Gdyni, trzeba go będzie i tak rozładować w Rotterdamie, po czym załadować na mniejszy statek, który będzie płynął do Polski. To kolejne 3-4 dni.

 

Firma Clip Logistics proponuje alternatywę: codzienny pociąg intermodalny łączący port w Rotterdamie z centrum logistycznym firmy w Swarzędzu pod Poznaniem.

Nasz pociąg jeździ regularnie jak tramwaj, nigdzie nie zatrzymując się po drodze. Przejazd zajmuje tylko 22 godziny, co oznacza że jesteśmy w stanie dostarczyć towar do polskiego odbiorcy w ciągu 30-36 godzin od jego rozładunku w Rotterdamie.

dyrektor ds. inwestycji w firmie Clip Logistics - Agnieszka Hipś

 

Jedną z firm motoryzacyjnych, która korzysta takiej usługi jest Exide – w ten sposób do jej poznańskiej fabryki trafiają półprodukty z Chin.

Oferujemy kompleksową usługę, włącznie z udostępnieniem naszej powierzchni magazynowej.

- Angieszka Hipś

 

Z szczegółową ofertą polskich firm doradczych i logistycznych będzie można zapoznać się osobiście na targach China Expo Poland, które odbędą się w dniach 12-14 września w Centrum MT Polska w Warszawie.

 

Zdjęcie: Shutterstock.com

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).