Przedstawiciele branży wskazali także, że bardzo często zarzuca się stacjom kontroli pojazdów nierzetelne przeprowadzanie badań, biorąc pod uwagę tylko stwierdzone usterki negatywne. Z danych zgromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że w 2021 roku przeprowadzono w Polsce 19 516 135 badań technicznych. W 441 927 (2,26%) przypadkach stwierdzono usterki negatywne, ale wykonano także 1 402 659 (7,19%) badań ze stwierdzoną usterką drobną, która zezwala na zakończenie badania z wynikiem pozytywnym.
Jeśli się zsumuje usterki drobne i te które kończą się wynikiem negatywnym, to okaże się, że badań ze stwierdzonymi usterkami wykonano 1 844 586 (9,45%). Zdaniem przedstawicieli branży świadczy to o tym, że stacje kontroli pojazdów wykonują powierzone im zadania.
Podczas konferencji zostały zaprezentowane dane dotyczące aktywnych diagnostów w 2021 roku. Było ich 14 760. Jeśli się weźmie pod uwagę 5443 SKP działające na koniec 2021 roku, to średnio na stację przypada 2,7 diagnosty. Przepisy wskazują, że (art. 83 ust. 3 pkt 6 ustawy – Prawo o ruchu drogowym) stację kontroli pojazdów może prowadzić przedsiębiorca, który zatrudnia uprawnionych diagnostów ( co najmniej 2). Przedsiębiorcy nie mają więc zbyt dużego zapasu, a wielu z nich zatrudnia tylko 2 diagnostów, czyli wymagane minimum.
Przestają być także atrakcyjnym pracodawcą na rynku pracy, przy stale rosnących kosztach i zamrożonej od 18 lat cenie za badania, mają niewielkie pole manewru, jeśli chodzi o oczekiwania płacowe diagnostów, którzy jak każdy konsument odczuwają skutki inflacji, wzrost kosztów i chcieliby zarabiać więcej. Istnieje także obawa, że diagności będą szukali lepiej płatnej pracy w innych branżach. W związku z wojną w Ukrainie brakuje pracowników w branży transportowej, czy budownictwie. Jeśli tam będą lepiej płacić, nie można wykluczyć, że diagności zaczną odchodzić.
Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury cały czas argumentują, że lawinowo przybywa nowych stacji, zatem prowadzenie tej działalności musi być opłacalne. Podawane są dane dotyczące liczby stacji na podstawie decyzji wydanych przez Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego. Zdaniem przedstawicieli branży bardziej miarodajne są dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów, które dotyczą aktywnych stacji. Jeśli porównamy koniec 2019 r. do końca 2020 r., to przekonamy się, że w tym okresie przybyło 41 stacji okręgowych, a ubyły cztery stacje podstawowe. W sumie przybyło więc tylko 37 SKP, wzrost zaledwie o 0,7%.
Według najnowszych danych CEP na koniec 2021 roku były 5443 stacje. Łącznie rok do roku przybyły 64 nowe stacje (39 okręgowych i 25 podstawowych), czyli 1,2%. Jeśli porówna się dane dotyczące wydanych nowych poświadczeń do liczby stacji wg. CEP na koniec roku, to w 2020 roku zamknięto 126 stacji (163-37=126), a w 2021 roku zamknięto 52 stacje (116-54=52). To kolejny dowód na to, że w branży SKP nastały trudne czasy. Wielu przedsiębiorców decyduje się także na ich zamknięcie i likwidację. Może być tak, że kierowcy będą musieli jeździć dalej na badanie, jeśli w ich miejscowości stacja zostanie zamknięta.
Przedstawiciele branży porównali też ceny badań w kilku krajach europejskich. Kształtują się one następująco:
1. POLSKA – 21 euro/98 PLN
2. BELGIA – 60 euro/280 PLN
3. NIEMCY – 100 a 120 euro/468 a 561 PLN
4. HOLANDIA – 35 a 60euro/164 a 280 PLN
5. HISZPANIA – 35 euro/164 PLN Pb oraz za 42 euro/197 PLN ON
6. FRANCJA – 78 euro/365 PLN Pb/ON, 88 euro/412 PLN GAZ, 80 euro/375 PLN za hybrydę
Cena za badanie techniczne w Polsce jest jedną z najniższych w Europie.
Organizacje branżowe przygotowały plakaty skierowane do kierowców. Każda stacja kontroli pojazdów będzie mogła za ich pośrednictwem informować kierowców o tym, że ceny za badania techniczne nie zmieniły się od 2004 roku.