Świat motoryzacji stoi u progu rewolucji, która może na zawsze zmienić sposób, w jaki podróżujemy. Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w styczniu 2025 roku prezes CATL, największego na świecie producenta baterii do pojazdów elektrycznych, ogłosił nową erę w transporcie: Electric Intelligence Vehicles (EIV).
Electric Intelligence Vehicles (EIV). To pojazdy, które łączą w sobie elektromobilność z zaawansowanym softwarem, na dodatek wspomaganym sztuczną inteligencją Dzięki temu oferują użytkownikom, ale też producentom zupełnie nowe możliwości i doświadczenia z użytkowania. Niestety ta rewolucja nie dzieje się w kolebce motoryzacji. To Chiny, które coraz częściej są liderem innowacji, odgrywają kluczową rolę w tym przełomie, a ich tempo wdrażania nowych technologii pozostawia resztę świata w tyle. Oczywiście od tej reguły zawsze są wyjątki jak Tesla czy Lucid. Czy Europa i inni globalni gracze są w stanie nadążyć za tym tempem? I jaką rolę w tej transformacji odegra chińska sztuczna inteligencja DeepSeek?
Podczas wystąpienia w Davos prezes CATL przedstawił wizję przyszłości, w której samochody nie tylko są napędzane energią elektryczną, ale także stają się inteligentnymi partnerami w podróży. Electric Intelligence Vehicles (EIV) to pojazdy wyposażone w zaawansowane systemy AI, które umożliwiają pełną autonomię, interakcję z użytkownikiem oraz optymalizację jazdy w czasie rzeczywistym. CATL, chce być nie tylko liderem produkcji baterii, ale także wprowadza nowoczesne technologie w innych gałęziach motoryzacji. Przykładem niech będzie nowa platforma stworzona właśnie przez tę firmę. Zawiera ona w sobie baterie, silniki elektryczne, układ kierowniczy, i wszystkie inne urządzenia, oraz software, potrzebne do skonstruowania auta. Dzięki temu czas, jaki potrzebuje producent na wprowadzenie nowego modelu auta do sprzedaży, został skrócony z kilku lat do nawet 18 miesięcy.
Chiny od lat zaskakują świat tempem wdrażania nowych technologii. To, co w innych krajach zajmuje lata, w Państwie Środka realizowane jest w miesiące. Przykład CATL doskonale ilustruje ten fenomen. W Europie czas życia modelu na rynku to najczęściej 6 lat z face liftingiem po trzech latach. Za Wielkim Murem od debiutu modelu do wprowadzenia poważnych zmian nie mija często nawet rok. Dla VW czy BMW to jest niespotykane tempo. A to czy taka sytuacja ma same zalety oraz jakie niesie negatywne skutki to już inna sprawa. I były przypadki, w których klienci BYD czy innych marek głośno wyrażali swój sprzeciw, że już jeżdżą nieaktualnym modelem.
Jednym z ciekawszych graczy w tej transformacji jest chińska sztuczna inteligencja DeepSeek. Ta zaawansowana technologia umożliwia pojazdom nie tylko rozpoznawanie mowy i podejmowanie decyzji w czasie rzeczywistym, ale także pełną integrację z systemami zarządzania pojazdem. Debiut DeepSeek na rynku wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi – akcje takich gigantów jak Nvidia spadły o 12% w ciągu zaledwie tygodnia. To pokazuje, jak wielki wpływ ma chińska AI na globalny rynek technologiczny i motoryzacyjny.
Co ciekawe, zaledwie kilka dni po debiucie DeepSeek, chińscy producenci samochodów zaczęli informować, że ich nowe modele będą wyposażone w tę technologię. BYD, Geely i Xpeng oraz inni gracze błyskawicznie ogłosiły, że ich pojazdy już wkrótce będą oferować funkcje oparte na DeepSeek. Tak szybkie wdrożenie nie byłoby możliwe bez wcześniejszego planowania i koordynacji, co potwierdza, że Chiny od dawna przygotowywały się do tej rewolucji.
W obliczu tak szybkiego tempa rozwoju technologii w Chinach, europejscy producenci samochodów stoją przed poważnym wyzwaniem. Wdrożenie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT, zajęło europejskim firmom miesiące, podczas gdy Chińczycy robią to w ciągu dni. Czy Europa jest w stanie nadążyć za tym tempem? Być może jedynym wyśjciem z tej sytuacji jest współpraca.
I w sumie trzeba przyznać, że już tak się dzieje. Między zachodnimi a chińskimi producentami, nawiązywane są porozumienia dotyczące wspólnego konstruowania nowych modeli samochodów i inteligentnych rozwiązań, które będą w nich stosowane. Audi z SAIC, Volkswagen z Xpeng czy Renault z Geely to najlepsze tego typu przykłady. Zresztą dotyczą nie tylko Chin. Firma z Wolfsburga, jakby trochę dla równowagi, podpisała także porozumienie z amerykańskim startupem Rivian. Tak wiecie, Panu Bogu świeczkę, i diabłu ogarek. A kto jest kim w tym przysłowiu, niech każdy rozstrzygnie sam.
Przyszłość motoryzacji rysuje się w jasnych barwach, ale jednocześnie stawia przed nami wiele wyzwań. Chiny, dzięki swojemu tempu rozwoju i innowacjom, takim jak DeepSeek, zyskują znaczną przewagę nad resztą świata. Jednak europejscy producenci, choć nieco spóźnieni, zaczynają dostrzegać wagę współpracy z chińskimi firmami. W nadchodzących latach będziemy świadkami intensyfikacji działań na rzecz elektrycznych i inteligentnych pojazdów, co zmieni nie tylko rynek motoryzacyjny, ale także sposób, w jaki podróżujemy. Czy Chiny zdominują świat motoryzacji? Czy Europa i Ameryka będą w stanie zmienić swoje podejście i pojawią się na rynku kolejne zachodnie innowacyjne firmy jak Tesla? Niestety to nie zależy tylko od wolnej konkurencji. Polityka zaczyna coraz bardziej mieszać w motoryzacji i nie sądzę, abyśmy powinni być z tego zadowoleni.
Chcesz być na bieżąco z naszymi informacjami?