A. Sikorski: ekspansja firm zrzeszonych w PGM | MOTOFAKTOR

A. Sikorski: ekspansja firm zrzeszonych w PGM

Z Adamem Sikorskim - Prezesem Polskiej Grupy Motoryzacyjnej oraz Prezesem Zarządu PZL Sędziszów SA - rozmawiała Joanna Piszcz.

W tym roku miną dwa lata od powołania Polskiej Grupy Motoryzacyjnej. Jakie działania udało się do tej pory zrealizować?

Polska Grupa Motoryzacyjna została założona w listopadzie 2016 roku i w rzeczywistości funkcjonuje dopiero 15 miesięcy. Dla stowarzyszenia był to jednak czas wzmożonych działań. W tym okresie zorganizowaliśmy ponad dziesięć wizyt studyjnych u członków PGM, rozpoczęliśmy współpracę z Polską Agencją Inwestycji i Handlu i przyjęliśmy misję gospodarczą z Botswany w Sanok Rubber Company SA i w PZL Sędziszów SA. Byliśmy patronem i uczestnikiem Pierwszych Targów Elektromobilności, wzięliśmy aktywny udział w Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach, Forum Ekonomicznym w Krynicy oraz w Kongresie 590 w Jasionce koło Rzeszowa, którego zostaliśmy też partnerem. Zorganizowaliśmy XXV Spotkanie Dywizji Dostawców PIM u członków PGM, a nasi członkowie uczestniczyli w 4. spotkaniu zakupowym Automotive CEE Day.

 

Wzięliśmy również udział w misji gospodarczej branży motoryzacyjnej do Graz, która rozpoczęła naszą współpracę z austriackim klastrem motoryzacyjnym ACStyria. Ponadto włączyliśmy się do prac Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego i grupy roboczej ds. Krajowych Inteligentnych Specjalizacji przy Ministrze Rozwoju. Prowadzimy ciągły dialog z administracją państwową, ministerstwami, Kancelarią Prezydenta RP, senatorami i posłami, i co istotne: z przedsiębiorstwami produkcyjnymi przemysłu motoryzacyjnego, ponieważ to właśnie firmy produkcyjne są członkami PGM.

 

Systematycznie rozszerza się też grono naszych członków, a o naszych aktywnościach można dowiedzieć się z mediów o zasięgu krajowym, zarówno z gazet codziennych o profilu ekonomicznym, radio, jak i z telewizji. Naszym zadaniem jest również pomoc w nawiązywaniu kontaktów z firmami z zagranicy, które mogą stać się potencjalnymi partnerami technologicznymi. Takie podmioty mogą wesprzeć rodzime firmy w rozwoju technologicznym, jak również w zaistnieniu na innych rynkach. PGM prowadzi też działania związane z poszukiwaniem tzw. przestrzeni biznesowej, optymalizowania kosztów – w szczególności wśród firm zrzeszonych. Dlatego stawiamy również na grupy zakupowe, wspólny udział w targach zagranicznych oraz na biznesowe misje międzynarodowe. Działań tych długofalowych jak i tych doraźnych jest naprawdę dużo i niełatwo jest je wszystkie tutaj wymienić.

Ilu przedsiębiorców należy obecnie do PGM?

Obecnie mamy około 20 członków, natomiast kilku kolejnych już planuje przystąpić do stowarzyszenia. Wszystkie są firmami produkcyjnymi z sektora przemysłu motoryzacyjnego i co istotne – z przeważającym kapitałem polskim. Naszym celem jest integracja właśnie polskiego przemysłu motoryzacyjnego m.in. pod kątem rozwoju biznesów i ekspansji.

PGM promuje polskich producentów części samochodowych. Jaka obecnie jest ich sytuacja na rynku?

Nie jest zła, ale zawsze mogłaby być lepsza. Szczególnie obecnie, gdy widoczne jest zainteresowanie krajowymi firmami ze strony administracji publicznej oraz firm zagranicznych, które lokują w Polsce swoją produkcję. Dlatego jeżeli nie dojdzie do jakiegoś niespodziewanego krachu na rynkach międzynarodowych, od których Polska jest silnie zależna, to obecny rok w motoryzacji będzie równie wzrostowy, jak kilka lat minionych.

 

Pamiętać jednak należy, że oprócz „wzrostów i przyrostów” mamy również inne, nierozwiązane problemy, niewłaściwe trendy, pewne zaszłości oraz wyzwania, z którymi powinniśmy się uporać. Dla rozwiązania niektórych z nich, z pewnością nie wystarczy rok czy dwa, gdyż wymagają działań długofalowych. Mam tutaj na myśli: edukację zawodową, jakość części stosowanych do naprawy ale również do produkcji, czego dowodem jest narastająca rokrocznie skala przywoławczych akcji naprawczych, import części zamiennych kwestionowanej jakości, problem z polityką niektórych dystrybutorów w zakresie współpracy z krajowymi producentami części zamiennych, używanymi samochodami importowanymi zza granicy. Do tego dochodzą wyzwania, takie jak: wykorzystanie przez rodzime firmy rozwojowego trendu w motoryzacji w Polsce, rozwój elektromobilności oraz ekspansja i promocja zagraniczna polskich firm z branży automotive.

W jaki sposób można rozwiązać te problemy? Co PGM robi w tej kwestii? Czy potrzebne są jakieś zmiany prawne, by zapewnić rozwój polskim producentom?

Przede wszystkim prowadzimy wspólne działania przekładające się na wspomniany rozwój biznesów firm z Grupy. Nawiązujemy współpracę z klastrami i bezpośrednio z firmami z innych państw. Nasi członkowie dzielą się między sobą swoimi doświadczeniami, ale i kontaktami biznesowymi z pozostałymi podmiotami z PGM, inaczej mówiąc: jedne wspomagają drugie, ciągną je niejako za sobą. Współpracujemy blisko z austriackim klastrem AC Styria, co zainteresowało resorty energii i rozwoju. W najbliższym czasie planowanie jest otwarcie przedstawicielstwa Polskiej Grupy Motoryzacyjnej w Chinach – to duży i obiecujący rynek zbytu dla Polaków. W wejściu na rynek chiński wesprze nas PAIH, m.in. w procesie rejestracji przedstawicielstwa, business inteligence oraz w działaniach promocyjnych.

 

Istotna tutaj jest obecność, w ramach PGM partnera jakim jest Przemysłowy Instytut Motoryzacji (PIMOT), który podejmuje starania o uzyskanie akredytacji na wykonywanie m.in. certyfikacji IATF zarówno w Polsce (w Europie) jak i na terenie Chin. W Polsce jest ponad 500 firm, które już posiadają certyfikat ISO TS 16949 lub IATF 16949, a nie ma żadnej krajowej jednostki certyfikującej. Wejście polskiego PIMOT-u na rynek chiński wynika z faktu, że wielu chińskich producentów chce i próbuje zaistnieć w Polsce i Europie. Jednak brak znajomości europejskich norm, w tym wymagań w obszarze spełnienia standardów jakościowych jest blokadą w ekspansji na nasz kontynent. Dlatego obecność polskiego instytutu badawczego w Chinach, wydaje się być koniecznością. Umożliwienie badania jakości produktów przed ich wejściem na europejski rynek pozwoli zadbać o bezpieczeństwo i jakość dystrybuowanych części także u nas w kraju, lub – co ważne – ich eliminację, jeżeli producenci i ich dystrybutorzy nie będą w stanie sprostać europejskim, w tym polskim normom.

 

Natomiast problemem dla krajowych firm produkujących części zamienne na tzw. aftermarket jest współpraca z niektórymi sieciami dystrybucyjnymi. Otóż w Polsce widoczna jest dominacja potężnych firm motoryzacyjnych, które od dziesiątków lat budowały swoją pozycję również w oparciu o rozwój techniki i technologii. Ich siła w tym obszarze była, jest i będzie. Warto jednak zwrócić uwagę na tzw. strategie zrównoważonego rozwoju, które realizują przedsiębiorstwa z krajów Europy Zachodniej. Otóż Niemiec, Szwajcar czy Francuz niekoniecznie zdecyduje się na skorzystanie z oferty firmy zagranicznej, nawet jakby była tańsza o 30 proc. Będzie trwał przy dostawcy ze swojego kraju. Dlatego wraz z inwestycjami motoryzacyjnymi na terenie Polski, pojawia się dużo firm – dostawców właśnie z innych państw. Firmy te „ciągną” za sobą kolejne. Taki model współpracy z innymi rodzimymi firmami należy promować wśród naszych podmiotów krajowych. Mam na myśli pewne sprawdzone mechanizmy, które są stosowane i skuteczne. Tak działa właśnie Polska Grupa Motoryzacyjna.

 

Dużą rolę w promowaniu, w takim systemowym działaniu, mogą odgrywać narodowi czempioni oraz duże sieci dystrybucyjne. Wystarczy, że chętniej będą wstawiać do swojej oferty produkty krajowe, z oznaczeniami źródła pochodzenia oraz marki. Obecnie jednak produkty polskich firm najczęściej sprzedawane są pod markami handlowymi dystrybutorów, a to bardzo ogranicza możliwości rozwijania się rodzimych marek, i tym samym – krajowych firm produkcyjnych.

 

Istotne jest ustawiczne i rosnące wsparcie, również promocyjne, dla rodzimego kapitału ze strony administracji publicznej, jak również płynące z samego środowiska automotive. Uważam, że pewne pobudki narodowościowe powinny mieć miejsce również w biznesie, tym bardziej, że obecnie motoryzacja w naszym kraju ma dobra passę i my Polacy powinniśmy to wykorzystać. Zauważalny jest pozytywny trend, że sami jako naród, jako Polacy zaczynamy się postrzegać inaczej, bardziej pozytywnie, zarówno pod kątem naszego pochodzenia, jak i ekonomii pod postacią świadczonych usług, produktów i związaną z nimi jakością. Daje to taki efekt, że i ludzie z innych krajów korzystniej patrzą na szeroko rozumianą polskość.

Rozwój elektromobilności jest już przesądzony. W jaki sposób producent filtrów PZL Sędziszów przygotowuje się na te zmiany?

Polska Grupa Motoryzacyjna, bierze aktywny udział w programie dotyczącym elektromobilności. Większość firm we własnym zakresie szuka swojego miejsca w nowej rzeczywistości, a my – jako grupa polskich producentów – wsparliśmy jeden z zespołów projektowych, uczestniczących w konkursie prowadzonym przez spółkę ElectroMobility Poland (EMP). I tak w styczniu br. zespół projektowy CURIE+ we współpracy z Polską Grupą Motoryzacyjną złożył wniosek o dofinansowanie budowy pierwszego polskiego samochodu elektrycznego CURIE+. Nasze firmy członkowskie mają wiedzę, doświadczenie, możliwości i zaplecze w zakresie wsparcia produkcyjnego, technicznego i technologicznego tego projektu. Dlatego zainteresowaliśmy współpracą firmy z PGM, ale także i kilka firm niezrzeszonych w naszej organizacji. Szkoda tylko, że na budowę prototypu został przewidziany tak krótki czas i skromne środki – to postrzegamy jako największe dwa ryzyka projektu. Dlatego ostateczne decyzje o naszym zaangażowaniu podejmiemy najprawdopodobniej nie wcześniej niż w marcu lub kwietniu tego roku.

 

Jeżeli mówimy o przygotowaniach się do zmian przez PZL Sędziszów, to nasza firma prowadzi ustawiczne prace badawczo-rozwojowe nad filtrami. Z pewnością niektóre z nich mogą mieć zastosowanie w samochodach elektrycznych. Jednak przejście z silników tradycyjnych na elektryczne nie nastąpi z dnia na dzień. Będzie to proces długofalowy. W związku z tym w naszej ofercie znajdzie się miejsce i na filtry do silników spalinowych jak i elektrycznych. Ważne jest śledzenie zachodzących na rynku zmian, w tym technologicznych i produkcyjnych. I na tej podstawie modyfikowanie lub tworzenie zupełnie nowych, innowacyjnych produktów.

Jak Pana zdaniem zmieni się rynek produkcji części zamiennych, gdy samochody elektryczne staną się bardziej powszechne? Jak rozwój elektromobilności wpłynie na rynek warsztatów samochodowych?

Jak się zmieni? – z pewnością diametralnie, i przyznać trzeba, że na niekorzyść producentów części oraz warsztatów samochodowych. Części potrzebnych do zmontowania samochodu elektrycznego będzie z pewnością mniej. Nie będą np. potrzebne układy wydechowe, bloki silników, baki samochodów, układy spalinowe, układy chłodzenia, etc. Duże zmiany zajdą w sektorze naftowym, olejowym. W samochodach natomiast pojawią się jednak inne, nowe elementy, w dużej mierze oparte na elektryce i elektronice, kompozytach, plastikach. W efekcie zmieni się rynek serwisowy. Będą potrzebni elektronicy, mechatronicy. Spadnie ilość napraw. Niektóre specjalizacje przejdą pewnie do historii. Podkreślam jednak, że będzie to proces długofalowy, te zmiany nie nastąpią od razu, ale muszą być brane pod uwagę przez wszystkich, którzy chcą zajmować się szeroko rozumianą motoryzacją w przyszłości.

Jakie plany ma PGM na najbliższy rok?

Raczej na kolejne dwa, trzy lata, ponieważ perspektywa dwunastu miesięcy w przemyśle motoryzacyjnym to trochę za mało. Uważam, że trzeba wykorzystać szansę, jaka dziś stoi przed polską motoryzacją, w związku z dużym zainteresowaniem naszym krajem przez koncerny zagraniczne, które w Polsce inwestują. Warto, aby krajowe firmy wykorzystywały różne środki pomocowe, dofinansowanie na działalność badawczą i rozwojową. Trzeba dążyć do wypracowania rozwiązań, technologii i produktów, które – niezależnie od wskazań i okresowych potrzeb światowych koncernów samochodowych – będą stanowiły same w sobie dużą wartość komercyjną. Co ważne – również poza granicami naszego kraju, co już się zresztą dzieje. Widać to po szerokiej ofercie promocyjnej i targowej, dedykowanej krajowej motoryzacji i organizowanej przez jednostki rządowe.

 

Zainteresowanie polskimi produktami i usługami systematycznie rośnie i takie wsparcie z pewnością przyczyni się do sukcesu pojedynczych firm, ale i Polski. Polska Grupa Motoryzacyjna aktywnie w tych działaniach uczestniczy. Ponadto, chcemy poprzez naszą aktywność przyciągać kolejne firmy do stowarzyszenia oraz kontynuować prace zainicjowane na przestrzeni minionych kilkunastu miesięcy. Najważniejsze jednak na rok 2018 to rozpoczęcie ekspansji firm zrzeszonych w PGM na terenie Chin. To z pewnością przyniesie wszystkim wymierne korzyści.

Zapisz się na newsletter główny

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

To był tydzień!

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Strefa Ciężka

Chcę otrzymywać wiadomości e-mail (W każdej chwili możesz zrezygnować z subskrybcji).

 

Subscribe to our newsletter

Send me your newsletter (you can unsubscribe at any time).