5 najczęstszych oszustw przy sprzedaży aut używanych | MOTOFAKTOR

5 najczęstszych oszustw przy sprzedaży aut używanych

Zakup używanego samochodu zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Czego może obawiać się kupujący? carVertical zwraca uwagę na 5 kwestii.

Po zakupie używanego samochodu może okazać się, że jego stan odbiega od oczekiwań kupującego. Niezależnie od tego czy wynika to ze złej woli sprzedającego czy z przyczyn losowych, przed takimi sytuacjami można się – przynajmniej trochę – zabezpieczyć.

carVertical wskazuje na najczęstsze problemy z używanymi samochodami i podpowiada, jak ich uniknąć lub chociaż zminimalizować ryzyko ich wystąpienia.

1. Ukryte uszkodzenia powypadkowe

raport carvertical

 

Kupując samochód używany najbardziej obawiamy się tego, że dane auto ma na swoim koncie jakiś poważny wypadek. I są to obawy słuszne. Aż 62% raportów carVertical pobieranych w Polsce zawierało zapis o jakichś uszkodzeniach. Jest to najwyższy wynik w Europie.

Jeśli po zakupie samochodu okaże się, że przeszedł on poważną naprawę blacharsko-lakierniczą a był sprzedawany jako bezwypadkowy, nabywca ponosi wymierną stratę finansową, wynikającą z nagłej utraty wartości. Może okazać się również, że nowy nabytek będzie miał złe właściwości jezdne. Ale to nie jedyny problem techniczny. Takie auto może nie zapewniać pełnej ochrony pasażerów w razie kolejnego wypadku, może być bardziej podatne na korozję. I jeszcze jedno – śladem wypadku mogą być uszkodzenia mechaniczne instalacji elektrycznej, zawieszenia czy zespołu napędowego, które ujawnią się w trakcie eksploatacji.

Niestety – nie każdy kupujący potrafi ocenić stan samochodu przed zakupem. Nawet doświadczeni kierowcy czy mechanicy dają się czasem oszukać, ponieważ nieuczciwi sprzedający mają w swoim „fachu” wyjątkowe doświadczenie.

Z tego powodu warto wykorzystywać wszystkie możliwe środki do tego, aby bronić się przed takimi sytuacjami. Bez wątpienia – raporty carVertical są tutaj jednym z najskuteczniejszych sposobów.

2. Cofnięty licznik

raport carvertical

Cofanie przebiegu to kolejna „plaga” na motoryzacyjnym rynku wtórnym. Z raportów carVertical wynika, że 5% wszystkich sprawdzonych aut miało jakąś ingerencję we wskazania licznika. Choć na pierwszy rzut oka to niewiele, w praktyce mówimy tu o tysiącach samochodów, w których przebieg bywał obniżany nawet o połowę. Oszuści cofają liczniki, ponieważ zwiększa to nie tylko szanse na sprzedaż samochodu, ale także zawyża jego wartość nawet o 25% lub więcej, szczególnie jeśli chodzi o popularny model.

Nieuczciwi sprzedawcy przyłapani na gorącym uczynku tłumaczą się, że przecież to tylko wskazania licznika. Nieprawda. Jeśli samochód zamiast 200 tys. km przejechał 300 tys. km lub więcej, jest niemal pewne, że pewne podzespoły eksploatacyjne szybciej będą wymagały wymiany. Istotnie zwiększa się także ryzyko nieprzewidzianych awarii. Wielu kupujących próbuje ocenić faktyczny przebieg na podstawie śladów zużycia kierownicy czy innych elementów. To jest jakiś sposób, ale znacznie bardziej skuteczna jest weryfikacja historii serwisowej, którą można odczytać np. w raportach carVertical.

3. Auto po taksówce, z policji lub z wypożyczalni

raport carvertical

Dane o eksploatacji samochodu na taxi, w wypożyczalni czy we flotach najczęściej da się ustalić we własnym zakresie, ale wymaga to pewnej dociekliwości. Nierzadko takie fakty próbuje zataić sprzedający, zwłaszcza jeśli jest którymś, kolejnym właścicielem albo jeśli auto zostało sprowadzone z zagranicy. Brak książki serwisowej, brak historii napraw – to typowe postępowanie sprzedających, którzy chcą naciągnąć kupującego. Podczas analizy carVertical zidentyfikowano około 2000 pojazdów sprawdzonych w Polsce, które wcześniej były używane jako taksówki, samochody policyjne, auta z wypożyczalni lub do podobnych celów. Takie samochody powinny być sprzedawane znacznie poniżej średniej ceny giełdowej. Jeśli trafiają w ręce nieuczciwego handlarza – ten próbuje zarobić właśnie na tej różnicy wartości.

Sprytni sprzedawcy potrafią zrobić naprawdę wiele, aby zamaskować przeszłość takiego samochodu. Posuwają się nawet do tego, by przemalować auto. Ponownie – raport carVertical staje się bardzo pomocnym narzędziem w walce z takimi oszustwami.

Samochód kradziony

raport carvertical

Takie oszustwa zdarzają się coraz rzadziej, ale to jednocześnie zdecydowanie najgorszy możliwy scenariusz dla kupującego. Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, mimo że liczba kradzieży samochodów w Polsce spadła w ciągu ostatnich 5 lat o 30%, to w samym 2024 roku odnotowano aż 5 327 takich przypadków.

Osoba, która nieświadomie kupi kradziony i poszukiwany pojazd przy próbie rejestracji zazwyczaj go traci – auto zostaje zarekwirowane. Odzyskanie pieniędzy od sprzedawcy – oszusta jest praktycznie niemożliwe. W tym wypadku raport carVertical również okazuje się pomocny – zwłaszcza jeśli chodzi o samochód sprowadzony z zagranicy. Eksperci carVertical rekomendują jednocześnie, aby kupujący upewnił się kto figuruje w dokumentach rejestracyjnych jako właściciel i sprawdził sądowy rejestr zastawów bankowych. To dodatkowa, niezwykle pomocna procedura.

5. Fałszywe ogłoszenia

Ostatnie miejsce na naszej liście zajmują fałszywe ogłoszenia. Dotyczą one pojazdów, które nie istnieją. Wyglądają one bardzo realistycznie, a jednocześnie kuszą ceną. Niestety – nie da się obejrzeć auta na żywo, sprzedający prosi o wpłatę zaliczki ze względu na duże zainteresowanie ofertą, sprzedający przebywa zagranicą i auto sprzedawane jest przez osoby trzecie. Pomysłowość takich oszustów w zasadzie nie zna granic.

Sprzedawca zamieszcza ofertę z atrakcyjną ceną i tłumaczy się pilną sytuacją – np. nagłym wyjazdem za granicę albo problemami osobistymi. Ostatecznie, chodzi zawsze o wyłudzenie zaliczki od łatwowiernych kupujących. Nie ma jednej metody, by na 100% rozpoznać fałszywe ogłoszenie, ale warto pamiętać o tych sygnałach ostrzegawczych i trzymać się jednej zasady: jeśli coś wygląda zbyt dobrze, żeby było prawdziwe – prawdopodobnie takie właśnie jest.

W tym wypadku pobranie raporty carVertical może okazać się nieskuteczne, ponieważ sprzedający posługuje się zwykle fikcyjnymi danymi samochodu. Jedyna szansa jest taka, że auto w raporcie ma inny kolor, lub jakieś inne cechy rozbieżne z tym z ogłoszenia.

Metodologia:

Wykorzystano dane zebrane ze wszystkich raportów historii pojazdów carVertical wygenerowanych w Polsce i innych krajach w latach 2024–2025. Platforma do sprawdzania historii pojazdów carVertical gromadzi ogromną ilość informacji o konkretnych samochodach – pochodzą one z rejestrów państwowych i prywatnych, różnych baz danych, firm ubezpieczeniowych oraz rejestrów pojazdów skradzionych w wielu krajach.

Źródło: carVertical

 

Chcesz być na bieżąco z informacjami? Obserwuj nas w wiadomościach Google:

belka Wiadomości Google